Na początku lutego w ramach Rady Sektora Wołowiny, Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego przedstawiło propozycje nowych regulacji. - Położyliśmy nacisk na konieczność pomocy rolnikom w legalnej sprzedaży sztuk pourazowych. Będziemy dążyć do tego, aby rolnik sam mógł ubić bydło pourazowe nie tylko do 6 miesięcy, ale i starsze oraz wykorzystać mięso na własne potrzeby. Koniecznym jest zatem powstanie większej ilości rzeźni dokonujących uboju sanitarnego w tym ubojni mobilnych. W naszej opinii, powinien zostać wprowadzony zwrot kosztów uśmiercenia sztuk chorych oraz rekompensata wartości rynkowej takich sztuk – czytamy w komunikacie PZPBM.
Od emisji programu dotyczącego nielegalnego uboju bydła, w jednej małej ubojni cały sektor wołowiny boryka się z ogromnym kryzysem wizerunkowym. - Podejmujemy jednak szereg działań na rzecz unormowania sytuacji - deklaruje Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego.
Wprowadzenie szeregu działań zaproponowanych przez Radę Sektora Wołowiny ma spowodować powrót zaufania do polskich produktów oraz polskich eksporterów wołowiny. - Niestety trwająca obecnie sytuacja, w której inne rynki przyglądają się naszym działaniom, a konsumenci wstrzymują się od decyzji o wyborze wołowiny, przekłada się na spadek cen uzyskiwanych za żywiec wołowy. Spadki te, związane są także z paniką która zapanowała wśród producentów, którzy w obawie o dalsze spadki gorączkowo poszukują zbytu na wyprodukowany żywiec. Nadpodaż bydła na rynek zawsze skutkuje obniżaniem cen. W naszej opinii nie należy dokonywać pochopnych decyzji dotyczących sprzedaży bydła. Zalecamy spokój i normalną pracę zgodną z zaplanowanym wcześniej w gospodarstwie harmonogramem produkcji i wynikającą z niej sprzedaż – uspokaja Zrzeszenie.
Jak przekonuje zarząd PZPBM, produkowana w Polsce wołowina to produkt bezpieczny, sprawdzony, konkurencyjny, który na stałe zagościł na zagranicznych rynkach, a Zrzeszenie wraz z przedstawicielami administracji publicznej podejmują działania na rzecz zażegnania kryzysu.
Źródło: PZPBM