- Trwa obecnie „klasyczny styczeń” na europejskim rynku trzody chlewnej. Świnie z okresu Bożego Narodzenia i Nowego Roku zwiększyły podaż, co powoduje spadek cen - mówi Mads Stougaard, dyrektor ds. rynku w Danish Crown.
Na rynku tuczników ceny gwałtownie spadają, ale stawki za warchlaki ani drgną. To powoduje, że tucz świń w cyklu otwartym staje się coraz mniej opłacalny, o ile w ogóle w tym układzie można mówić o rentowności.
- Na niemieckiej giełdzie cen tuczników zaobserwowaliśmy bardzo duże poruszenie. Cena rekomendowana spadła o 10 eurocentów do poziomu 2,00 EUR za kg w klasie E, co daje 8,80 zł/kg. Obniżka ta była spodziewana, jednakże wielu komentatorów podkreśla, że liczyło na mniejszy rozmiar spadku. Ja osobiście nie jestem niestety zaskoczony. Pomimo mniejszej liczby ubojów, wynikających z mniejszego pogłowia, to mięsa na rynku w obecnym momencie jest dość, aby zakłady nie walczyły o towar. Niestety, kwestią czasu było to, że spadek ten się dokona – komentuje ostatnie wydarzenia na rynku trzody chlewnej Bartosz Czarniak ze związku Polsus.
- Zwróciliśmy się do Krajowej Rady Izb Rolniczych z postulatem o wystosowanie wniosku do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Głównego Lekarza Weterynarii o uelastycznienie niektórych zasad dotyczących obrotu zwierzętami w ramach stref wynikających z walką z ASF – informuje Wielkopolska Izba Rolnicza.
- Po interwencji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów poprawi się sytuacja producentów trzody chlewnej w systemie tuczu kontraktowego. Spółki Agrifirm Polska i Agri Plus zobowiązały się do zmiany swoich praktyk. Dzięki temu rolnicy nie będą ponosili konsekwencji finansowych za zdarzenia niezależne od nich – informuje Urząd.
Podczas gdy hodowcy świń wypatrywali podwyżek za naszą zachodnią granicą, zza Odry nadeszły niespodziewane wieści. Zrzeszenie VEZG zarekomendowało bardzo dotkliwą obniżkę. Jak wyjaśnia organizacja, "podaż tuczników wzrasta i przekracza umiarkowane zapotrzebowanie ze strony rzeźni".
Holenderska firma mięsna Vion rezygnuje z dużej części swojej działalności w Niemczech. Ubojnia Emstek ma zostać zamknięta i to nie jedyne informacje o wycofywaniu się Holendrów z tego rynku.
Zbliża się Chiński Nowy Rok, przypadający na 10 lutego, ale popyt na mięso nie wzrośnie przed szczytem sezonu. Ze względu na mniejsze zainteresowanie konsumentów i dużą podaż żywca, ceny świń rzeźnych ponownie spadły na początku roku, co oznacza, że hodowcy trzody chlewnej nie są w stanie pokryć kosztów produkcji.
Nadal nie widać przełomu na małej niemieckiej giełdzie tuczników. Podczas dzisiejszej licytacji sprzedano dwie z siedmiu wystawionych partii świń. Cena pozostaje niewiele wyższa od stawki rekomendowanej przez zrzeszenie VEZG.
- Na rynku prosiąt nastroje pozostają dobre. Tradycyjne pogorszenie koniunktury na niemieckim rynku trzody rzeźnej z początku stycznia, w tym roku nie nastąpiło. Ponadto w niemieckich chłodniach nie ma zbyt wielu zapasów wieprzowiny. Uczestnicy rynku są zatem ogólnie optymistycznie nastawieni do dalszego rozwoju cen w tym roku – czytamy w komentarzu rynkowym organizacji Danske Svineproducenter.
Jak dotąd rok 2024 przynosi na rynku skupu tuczników wyłącznie obniżki. O ile przed tygodniem średnie stawki za świnie rzeźne poszły w dół o kilka groszy za kilogram, tak dzisiaj jest to już nawet kilkanaście groszy.
- W pierwszych tygodniach 2024 roku rynek nie odbiega od typowych trendów dla tego okresu. Zwykle podaż żywca w tym okresie jest większa niż potrzeby surowcowe rzeźni – komentuje aktualną sytuację rynkową Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCH Polpig.
Dzisiaj na małej niemieckiej giełdzie tuczników, w warunkach obniżonej podaży, nie sprzedano co czwartej świni wystawionej w licytacji. W porównaniu do wtorkowej aukcji, cena tuczników wzrosła minimalnie.
Rząd Danii ogłosił znaczne ograniczenia w hodowli trzody chlewnej. Oprócz zaostrzenia wymagań dotyczących państwowego znaku dobrostanu zwierząt, zaostrzone mają być kontrole i sankcje dotyczące tej kwestii. Przede wszystkim rząd planuje zwiększyć wymagania w produkcji prosiąt.
- Handel wieprzowiną na początku stycznia br. przebiega wolniej niż oczekiwano. Konsumpcja w całej Europie nie powala, co widać po cenach. W tej chwili prowadzimy handel z bardzo krótkim horyzontem czasowym, ponieważ dla wszystkich nie jest jasne, jak duża będzie podaż wieprzowiny w Europie. Produkcja znacznie spadła, ale pytanie brzmi, czy słabsza sytuacja gospodarcza przełożyła się na konsumpcję, czy też jest to zwykłe, sezonowe ograniczenie – komentuje Mads Stougaard, dyrektor ds. marketingu w Danish Crown.
Od 1 grudnia 2023 r. ceny warchlaków na duńskiej giełdzie ani drgną. Na razie nie widać w tym segmencie rynku trzody chlewnej perspektyw na podwyżki, choć wzrost cen prosiąt w Hiszpanii może dawać pewne nadzieje na ożywienie.
- Do mojego biura poselskiego docierają informacje o trudnej sytuacji na rynku trzody chlewnej. Rolnicy zgłaszają, że w chwili obecnej nie mają możliwości sprzedaży tuczników w opłacalnych cenach – pisze w interpelacji poselskiej Jarosław Sachajko.
- Na niemieckiej giełdzie cen tuczników dalej mamy impas, w którym cena jak zamurowana stoi na poziomie 2,10 euro za kg w klasie E, tj. 9,12 zł zł/kg, co oznacza spadek w stosunku do zeszłego tygodnia o 5 groszy. Podobnie jest w Polsce, gdzie cenniki w zasadzie się nie zmieniły. Czy na długo? – pyta w swoim cyklicznym komentarzu Bartosz Czarniak ze związku Polsus.
- Ogólnie rzecz biorąc, dostępna podaż świń rzeźnych jest wystarczająca, aby zaspokoić istniejący popyt. W niektórych przypadkach uboje były mniejsze na początku tygodnia, ale wciąż w dużej mierze zrównoważona sytuacja na rynku spowodowała, że w nowym tygodniu ceny pozostały niezmienione – czytamy w komentarzu zrzeszenia VEZG do dzisiejszej rekomendacji cenowej na dużej giełdzie tuczników w Niemczech.
W trzeciej tegorocznej licytacji na małej giełdzie tuczników w Niemczech w końcu ruszyła sprzedaż. Popyt nie jest okazały, ale w końcu zaistniał. Cena dzisiejszej aukcji tuczników jest zbliżona do tej rekomendowanej przez niemieckie zrzeszenie VEZG.