"Maerkische Oder-Zeitung" (MOZ) informuje dziś, że niemieccy ogrodnicy amatorzy bardzo chętnie stosują kupowany w Polsce nawóz do trawy, środki stosowane do walki z chwastami, spraye przeciwko osom i szerszeniom, proszek na ślimaki i mrówki oraz pułapki na krety.
Powodem jest nie tylko konkurencyjna cena.
Redakcja powołując się na pracowników wydziału ochrony roślin w Brandenburgii ostrzega, że w Niemczech kupowanie tych środków jest nielegalne. Powodem jest nie tylko na brak informacji w języku niemieckim na etykietach, również to że wydawanie zezwoleń do stosowania środków ochrony roślin pozostaje w gestii władz narodowych. Stąd zakaz dotyczy także środków pochodzenia austriackiego.
Autor artykułu w MOZ podkreśla, że większość kupujących te środki Niemców nie zdaje sobie sprawy z tego, że działa niezgodnie z prawem.
Źródło: Onet.pl