- W tej chwili wywala się kurczaki z ferm na zewnątrz. One tam leżą i czekają na transport. Nie ma ludzi do załadunku. Trzeba się zastanowić czy uruchomić Wojsko Obrony Terytorialnej, czy uruchomić więźniów. Tam się dzieją dramaty. Jeżeli tego się szybko nie uprzątnie i nie zutylizuje, to ta choroba będzie rozwijała się jeszcze bardziej – apelował podczas ostatniego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa Zbigniew Ziejewski.
Milionowe straty, brak rąk do pracy przy utylizacji drobiu i brak dwutlenku węgla do uśpienia zwierząt – tak dramatycznie wygląda sytuacja producentów drobiu w powiecie żuromińskim. - Jadąc dzisiaj (13.04.2021 – przyp. red.) na komisję rolnictwa otrzymałem bardzo dużo telefonów z powiatu żuromińskiego. Tam jest ogromny problem ptasiej grypy. Wygazowano 2,5 mln sztuk drobiu. Ci rolnicy chcą żeby rząd lub ministerstwo rolnictwa, powołał zespół, który ustali jak wypłacić odszkodowania. Tam jest kilkanaście ognisk i ci rolnicy martwią się o to, czy rząd im wypłaci odszkodowanie, bo to nie będzie milion albo dwa, ale to są ogromne pieniądze. Czy taki zespół zostanie powołany w ministerstwie żeby tam wspomóc wojewodę? Powiat żuromiński też graniczy z powiatami nowomiejskim, iławskim, ostródzkim, gdzie jest potężne zagłębie hodowli drobiu. Tam się odgrywają tragedie wielu rolników i teraz powinniśmy dyskutować czy wzmocniony zostanie sztab ludzi powiatowego lekarza weterynarii żeby oni mieli procedury. W tej chwili wywala się kurczaki z ferm na zewnątrz. One tam leżą i czekają na transport. Nie ma ludzi do załadunku. Trzeba się zastanowić czy uruchomić Wojsko Obrony Terytorialnej, czy uruchomić więźniów. Tam się dzieją dramaty. Jeżeli tego się szybko nie uprzątnie i nie zutylizuje, to ta choroba będzie rozwijała się jeszcze bardziej. Dlatego potrzebne jest stanowisko komisji rolnictwa, ministerstwa rolnictwa i Głównego Lekarza Weterynarii, żeby tam w Żurominie pomóc tym rolnikom – mówił Ziejewski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.