Powiat żuromiński to największe drobiarskie zagłębie w Polsce. Ten obszar zamieszkuje ok. 40 tys. osób, a hoduje się tam nawet do 10 mln sztuk drobiu. W jednej z tamtejszych ferm wykryto ognisko ptasiej grypy. Trwa likwidacja stada liczącego ok. 400 tys. kur niosek.
- To nie pierwszy i nie ostatni przypadek ptasiej grypy w tym rejonie. Wszystkie ptaki zostały już zabite. Teraz zostaną wywiezione ciężarówkami i spalone. Fermy przemysłowe odgrywają ogromną rolę w mutowaniu i rozprzestrzenianiu się wirusów – przestrzega Greenpeace Polska. - To nie pierwszy raz, kiedy wirus ptasiej grypy zbiera koszmarne żniwo i dziesiątkuje drób w największym zagłębiu drobiarskim w naszym kraju, w którym hoduje się nawet 100 milionów kur. Fermy przemysłowe, w których na małej powierzchni znajdują się nawet setki tysięcy zwierząt, są doskonałym miejscem dla mutowania i rozprzestrzeniania się wirusów. Ptasia grypa niesie śmiertelne niebezpieczeństwo dla drobiu hodowlanego i dzikich ptaków, a jeśli doszłoby do mutacji wirusa, który będzie w stanie przenosić się między ludźmi, może to doprowadzić do epidemii zagrażającej także nam. Science fiction? Naukowcy alarmują, ze jeśli nie zmienimy sposobu w jaki produkujemy żywność i nie skończymy z przemysłową produkcją mięsa na fermach przemysłowych to problemy, które obserwujemy będą się namnażać. Fermy przemysłowe to tykająca bomba, która powinna jak najszybciej rozbrojona – twierdzą Zieloni.
Przypomnijmy, iż ognisko nr 2021/63 zostało stwierdzone 23 marca br. w gospodarstwie komercyjnym położonym w miejscowości Chromakowo, w gminie Lutocin, w powiecie żuromińskim, woj. mazowieckie, w którym utrzymywano 414 301 kur niosek.