Poza rozwiązaniami poprawiającymi warunki termiczne w chlewni, istnieją również strategie żywnościowe, pomagające świniom lepiej znosić niekorzystny klimat. Opierają się na zmianie proporcji włókna, tłuszczu i białka w paszy oraz suplementacji różnych składników. Które z nich są najbardziej obiecujące?
Upały szkodzą jelitom i przyrostom
Problem wysokich temperatur i stresu cieplnego u zwierząt jest złożony i nie ma na niego jednego, skutecznego sposobu. Do rozwiązań technicznych w chlewni, o których pisaliśmy niedawno tutaj: Jak ochłodzić chlewnię w upalne dni? warto dołączyć modyfikację żywienia zwierząt, które pomoże im znieść trudne warunki.
Świnie są wyjątkowo wrażliwe na stres cieplny i jego konsekwencje, ze względu na to że są fizjologicznie słabo przystosowane do upałów – mają niewiele gruczołów potowych, a ich płuca, za pomocą których organizm może oddawać ciepło, są małe. Do tego dochodzą niekorzystne skutki prac hodowlanych, które przez wiele lat skupiały się głównie na zwiększaniu wydajności zwierząt i pomijały takie kwestie jak odporność na niekorzystne warunki klimatyczne.
Organizm świni w czasie stresu cieplnego próbuje się ochłodzić za pomocą rozpraszania nadmiaru ciepła i zmniejszania jego produkcji. Dzieje się to dzięki zmianie krążenia krwi i obniżeniu tempa metabolizmu. W praktyce oznacza to, że słabiej ukrwione stają się m.in. jelita zwierząt, przez co zmniejsza się w nich wchłanianie składników odżywczych i stają się bardziej narażone na stany zapalne. Zwierzęta zmieniają również swoje zachowanie, stają się mniej aktywne i znacznie spada u nich spożycie paszy.
Zmniejszanie stresu cieplnego paszą
Sposób żywienia zwierząt w okresach niesprzyjających temperatur silnie wpływa na ich fizjologię i, odpowiednio dobrany, może zmniejszać skutki stresu cieplnego. Strategie żywieniowe walczące ze stresem cieplnym opierają się głównie na manipulowaniu ilością białka, tłuszczu i włókna (błonnika) w diecie zwierząt.
Zaobserwowano, że zwiększenie ilości włókna w diecie loch poddanych stresowi cieplnemu zmniejsza ich masę ciała. Pasza bogata we włókno generuje metabolicznie dość duże ilości ciepła, zmniejsza przyswajanie składników odżywczych i nie jest polecana w letnim żywieniu trzody chlewnej.
Korzystny w letnich racjach pokarmowych dla świń jest za to tłuszcz. W badaniach stwierdzono, że zwiększanie ilości tłuszczu w diecie tuczników w czasie upałów poprawiało ich przyrosty w połowie i pod koniec okresu tuczu.
Warto pamiętać, że pasze bogate w białko z zasady generują u zwierząt po posiłkach dużą produkcję ciepła. Z tego powodu obniżanie zawartości białka w diecie świń w czasie stresu cieplnego może korzystne dla ich metabolizmu i samopoczucia. W eksperymentach stwierdzono, że dieta niskobiałkowa (zwierająca 12% białka) najlepiej sprawdzała się w tej roli u tuczników, gdy była uzupełniania suplementami lizyny, tryptofanu i treoniny. Taka kombinacja pozwalała obniżać u zwierząt produkcję ciepła bez szkody dla wydajności przyrostów.
Przeciwutleniacze w diecie: witamina E i selen
Wysokie temperatury odbijają się niekorzystnie na zdrowiu zwierząt również poprzez wywoływanie tzw. stresu oksydacyjnego. Polega on na zwiększonej aktywności w organizmie szkodliwych wolnych rodników, które niszczą komórki i zaburzają metabolizm. Ze stresem oksydacyjnym organizm może walczyć przy pomocy przeciwutleniaczy – takich jak witamina E oraz selen.
W jednym z badań świniom w warunkach stresu cieplnego podawano przez 14 dni dodatek selenu do paszy w ilości 1,0 ppm i witaminy E w ilości 200 IU/kg (jednostek międzynarodowych/kg). Stwierdzono, że suplementy pozytywnie wpłynęły na kondycję jelit cienkich zwierząt i ochroniły je przed skutkami wysokich temperatur. W innych eksperymentach zaobserwowano, ze suplementacja selenu lub witaminy E poprawiała częstość oddechów i obniżała temperaturę ciała u świń w warunkach stresu cieplnego.
Witamina E i selen są niezbędnymi w diecie świń mikroelementami, które współdziałają ze sobą nawzajem i łagodzą fizjologiczną odpowiedź zwierząt na stres cieplny. W eksperymentach stwierdzono, że standardowo stosowane w ciągu roku dawki witaminy E i selenu w diecie świń są niewystarczające w warunkach stresu cieplnego. Dlatego w okresach upałów dobrze jest stosować zwiększone ilości suplementów je zawierających. Ze względu na to, że wciąż brakuje badań nad optymalną dawką selenu i witaminy E w okresie upałów, a zbyt duże dawki mogą być szkodliwe, ilość suplementów najlepiej konsultować z lekarzem weterynarii zajmującym się stadem zwierząt.
Chrom: poprawa przyrostów i kondycji
Chrom jest pierwiastkiem często włączanym do diety świń w celu poprawy ich wydajności wzrostu i korzystnych cech tuszy. Ma bardzo ciekawy mechanizm działania, związany ze zwiększaniem wrażliwości organizmu na insulinę – hormonu regulującego poziom cukru. Niektóre badania sugerują, że suplementacja chromu w letnich racjach pokarmowych dla świń może łagodzić skutki stresu cieplnego.
W pewnym eksperymencie tucznikom w okresie letnim suplementowano chrom – w postaci dobrze przyswajalnego pikolinianu chromu. 60 tuczników przez 4 tygodnie w końcowej fazie tuczu karmionych było albo kontrolną, standardową paszą typu finisher, albo dietą zawierającą dodatek 400 ppb chromu. Stwierdzono, że u tuczników, które otrzymywały suplement chromu, średnie dzienne spożycie paszy zwiększyło się o 6%, a średnie dzienne przyrosty aż o 7%.
W innym badaniu wykazano, że suplementacja chromu w paszy w ilości 400 ppb była korzystna również u loszek w okresie stresu cieplnego (temperatur cyklicznie rosnących z 20o do 35oC). Loszki przyjmujące dodatek chromu przez 8 dni w porównaniu do loszek, które nie dostały suplementu, miały niższą temperaturę ciała oraz tempo oddychania.
Betaina – modyfikator tuszy
W radzeniu sobie ze stresem cieplnym może pomóc świniom również suplementacja betainy, jednego z aminokwasów białkowych. Zbadano, że betaina może działać u świń jako niejaki „modyfikator tuszy”, zwiększający masę mięśniową i zmniejszający grubość tkanki tłuszczowej. Zmniejszenie warstwy tłuszczu może być szczególnie korzystne w czasie wysokich temperatur. Niestety mało jest badań które wskazywałyby najskuteczniejszą dawkę betainy w tej roli. Jeden z eksperymentów sugeruje, że najlepsze skutki przynosi dodatek do paszy świń betainy w ilości 0,5%.
Stosunkowo niewiele wiadomo na temat działania betainy u świń poddanych stresowi cieplnemu, jednak kilka badań sugeruje jej pomocne działanie. W pewnym eksperymencie stwierdzono, że świnie otrzymujące suplementację w paszy betainy w ilości 0,125% lepiej radziły sobie z łagodnym stresem cieplnym (36oC przez 6 h) i miały niższe tempo oddechów. W innym badaniu wykazano, że świnie otrzymujące suplementację betainy w ilości 0,5% dawki pokarmowej i kwasu linolowego w ilości 1% dawki pokarmowej produkowały mniej ciepła w narządach wewnętrznych (aż o 58% mniej, w porównaniu do świń nie otrzymujących suplementacji).
A może dodatek… cynamonu?
Cynamon to wysuszona kora rośliny cynamonowca, od wieków stosowana nie tylko jako przyprawa, ale również jako lek w tradycyjnej medycynie, m.i.n chińskiej i indyjskiej. Współczesne badania naukowe wykazały, że cynamon ma istotnie właściwości farmakologiczne i może być stosowany celu poprawy wrażliwości tkanek na insulinę i poprawie metabolizmu tłuszczy.
W jednym z eksperymentów wykazano, że suplementacja cynamonu w ilości 1,25% w diecie typu finisher dla tuczników poprawiała ich wrażliwość na insulinę, co przypominało działanie suplementu chromu. Sugeruje to, że dodatek cynamonu może być korzystny dla świń zwłaszcza w warunkach stresu cieplnego. Z pewnością pojawią się w tym temacie jeszcze dalsze badania.
Warto pomóc zwłaszcza maciorom
Planując strategie poprawy warunków i żywienia świń w czasie upałów warto skupić się zwłaszcza na prośnych lochach, maciorach i prosiętach. Oszacowano, że w Stanach Zjednoczonych sektor produkcji trzody chlewnej traci przez skutki stresu cieplnego nawet 900 milionów dolarów rocznie. Połowa tych strat generowana jest przez upośledzenie wydajności stad hodowlanych – zaburzeń płodności i niedoborów mleka u karmiących loch.
Liczne badania naukowe potwierdzają, że to właśnie lochy są najbardziej wrażliwe na stres cieplny. Szczególnie trudny jest dla nich okres laktacji. Przegrzanie organizmu może wtedy skutecznie zaburzać u nich produkcję mleka. Problem w tym, że prosięta wymagają wyższych temperatur. W idealnej sytuacji kojec powinien zapewniać dwie odrębne strefy: chłodniejszą dla lochy i cieplejszą dla prosiąt. Takie rozwiązanie nie zawsze jest jednak możliwe.
Lochy aby radzić sobie ze stresem cieplnym zmniejszają spożycie paszy w okresie laktacji i obniżają metabolizm. W efekcie spada ich kondycja ciała i pojawiają sie problemy z płodnością. Zmniejszeniu ulega produkcja mleka, co odbija się na zdrowiu i przyrostach prosiąt.
W jednym z badań porównano wagę prosiąt pochodzących od macior znajdujących się w pomieszczeniach o temperaturze 18°C z prosiętami od macior w pomieszczeniach w temperaturze 29°C. Prosięta macior znajdujących się w wyższej temperaturze miały niższe średnie przyrosty masy ciała - o 55 g/dzień. Co więcej, stres cieplny może mieć wpływ na prosięta jeszcze przed ich narodzinami, o czym pisaliśmy tutaj: Wpływ stresu cieplnego na maciory i prosięta.
Na podstawie:
Cottrell, J. J., et al. "Nutritional strategies to alleviate heat stress in pigs." Animal Production Science 55.12 (2015): 1391-1402.