Greenpeace twierdzi, że odkrył antybiotykooporne bakterie w próbkach gnojowicy pochodzącej z chlewni w Dolnej Saksonii. Niemieckie stowarzyszenie hodowców trzody chlewnej ISN oskarża Greenpeace o bezpodstawne ataki w oparciu o niewiarygodne badania, które „zieloni” przeprowadzili na własną rękę.
Opierając się na badaniach zleconych przez Greenpeace, działacze tego ruchu twierdzą, że znaleźli oporne zarazki i pozostałości antybiotyków w jedenastu próbkach gnojowicy ze stajni świń w Dolnej Saksonii. ISN przypomina natomiast, że sektor trzody chlewnej od lat angażuje się w odpowiedzialne stosowanie antybiotyków w hodowli zwierząt, co doprowadziło do redukcji zużycia o ponad 60 procent. Według ISN, Greenpeace prowadzi kampanię opartą na mętnych faktach.
Greenpeace twierdzi, że wykrył odporne na antybiotyki bakterie w siedmiu z jedenastu zbadanych próbek. Ponadto we wszystkich próbkach znaleziono pozostałości antybiotyków. Według Greenpeace próbki pochodziły z chlewni w Cappeln, Lastrup, Vahren, Essen (Oldenburg) i innych miejsc w północno-zachodniej Dolnej Saksonii. Regiony te znane są z wielu ferm trzody chlewnej. Greenpeace nie informuje na jakiej podstawie pobrano próbki.
W swojej publikacji Greenpeace stwierdza, że liczba zwierząt trzymanych w gospodarstwie powinna odpowiadać ilości paszy, którą rolnik może wyprodukować na własnej ziemi. Organizacja domaga się również zakazu stosowania antybiotyków w hodowli zwierząt. Zieloni uważają, że zamiast promować instalacje do przechowywania i przetwarzania obornika czy gnojowicy, publiczne pieniądze powinny zostać przekierowane na program ograniczenia produkcji zwierzęcej w Niemczech.
W odpowiedzi ISN stwierdza, że Greenpeace stara się skompromitować przemysł świński w odniesieniu do stosowania antybiotyków, regularnie przeprowadzając niezbyt przejrzyste dochodzenia. Według ISN tak jest również w przypadku obecnego śledztwa Greenpeace. Według ISN dane wykorzystywane przez Greenpeace nie zostały opracowane w sposób klarowny. - Wykorzystywane jest wszystko, co może być użyte jako argument przeciwko hodowli zwierząt - powiedział dyrektor ISN Torsten Staack. ISN uznaje, że pojawienie się oporności na antybiotyki jest poważnym problemem. Dlatego według ISN antybiotyki należy stosować w sposób odpowiedzialny, zarówno w hodowli zwierząt, jak i w medycynie.
Ze względu na szeroko zakrojone środki higieny i programy szczepień w celu zapobiegania chorobom, stosowanie antybiotyków w hodowli trzody chlewnej w Niemczech gwałtownie spadło w ostatnich latach. Według oficjalnych danych ilość antybiotyków w weterynarii spadła o ponad 60 procent w ciągu ostatnich dziesięciu lat: z ponad 1700 ton do 670 ton w 2019 r.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oporność mikroorganizmów na antybiotyki jest potencjalnie nawet bardziej niebezpieczna niż Covid-19. Jak przekonuje FAO sektory żywności i rolnictwa odgrywają kluczową rolę w walce z opornością na antybiotyki. W wielu częściach świata antybiotyki są stosowane w znacznie większym stopniu u zwierząt niż u ludzi.
Ponadto stosowanie takich leków szybko rośnie, ponieważ wraz ze wzrostem liczby ludności rośnie globalne zapotrzebowanie na żywność. Wzywa się uczestników całego łańcucha - od rolników, przez producentów żywności po konsumentów - do zintensyfikowania wysiłków na rzecz zapobiegania rozprzestrzenianiu się mikroorganizmów odpornych na antybiotyki.
Zastępca dyrektora generalnego FAO Maria Helena Semedo uważa, że następna pandemia może być bakteryjna i spowodować znacznie więcej zgonów niż COVID-19. Według FAO co najmniej 700 000 ludzi umiera każdego roku w wyniku zakażeń opornych na antybiotyki.
