W resorcie rolnictwa trwają prace nad uruchomieniem instrumentu wsparcia z nowego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich dla hodowców bydła i świń. Ministerstwo proponuje m. in. dopłatę za chów świń na wolnym wybiegu. Czy to jest dobry pomysł w dobie szalejącego wirusa ASF i jak się to ma do restrykcyjnych zasad bioasekuracji?
Jak donosi Agrobiznes (TVP), płatność z tego działania ma mieć charakter rekompensaty. Dotacje w zakresie dobrostanu zwierząt będą przysługiwały za utracone przychody związane z zastosowaniem podwyższonych standardów. - Jeśli chodzi o działanie „Dobrostan”, to nie jest to rozdawnictwo pieniędzy dla każdego hodowcy krów mlecznych i trzody chlewnej, tylko to jest zapłata za poniesione koszty z tytułu ponadstandardowych warunków utrzymania zwierząt – mówi na antenie TVP Ryszard Zarudzki, wiceminister rolnictwa. W programie słyszymy, że o dopłaty będą mogli ubiegać się rolnicy, którzy hodują świnie umożliwiając im dostęp do wybiegu lub ci którzy w okresie letnim wypasają krowy na pastwiskach.
- Te krowy, które wypasane są na pastwiskach w okresie od maja do października mogą mieć dodatkowe dopłaty i mogą one być w PROW-ie zakwalifikowane do tzw. ekologicznych systemów dobrostanu zwierząt – wyjaśnia Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. Jak informuje TVP, na wprowadzenie takiego instrumentu w ramach PROW zdecydowali się np. Włosi i Rumunii. W Polsce trwają prace nad uruchomieniem działania pilotażowego. - Jesteśmy na tym etapie, kiedy warto to wprowadzić teraz, aby nabór był jak najszybszy jak to możliwe. Należy pomyśleć jak to robić skutecznie w nowym okresie programowania. Dlaczego? Ponieważ to wspiera małe i średnie gospodarstwa, a na tym nam szczególnie nam zależy – przekonuje Zarudzki. - Jest to szansa u nas w Polsce na obniżenie ceny sprzedaży naszego mięsa. Ono jest sporo droższe od normalnego ze względu na to, że tucz złotnickiej białej jest dużo dłuższy od 7 do 9 miesięcy – mówi hodowca świń rasy rodzimej, Krzysztof Kowalski. Jak zapewnia Agrobiznes, na nowym programie zyskają konsumenci, dla których bardziej dostępna będzie żywność tradycyjna i regionalna, a popyt na nią, wg telewizji publicznej, jest coraz większy.
- Świnie się uśmiały jak Agrobiznes oglądały! Dotacje do tucznika, wspieranie małych gospodarstw, 100 zł dla gospodarstw, które będą utrzymywać świnie z wolnym wybiegiem. A gdzie ochrona przed ASF? - pyta na Twitterze popularny w środowisku bloger, Rolnik NIEprofesjonalny.