Decydenci zapominają, że koń jest zwierzęciem gospodarskim takim samym jak krowa, świnia czy owca

Redakcja

Polski Związek Hodowców Koni protestuje przeciwko zapisom rozporządzenia ministra rolnictwa ws. pomocy rolnikom dotkniętym skutkom koronawirusa, który wyklucza ze wsparcia hodowców tych zwierząt. Zdaniem organizacji, rolnicy będący posiadaczami koni czują się pokrzywdzeni.

 

- PZHK protestuje przeciwko dyskryminowaniu ww. projekcie rolników posiadających konie. Podkreślić należy, o czym niestety zapominają decydenci, że koń jest zwierzęciem gospodarskim, takim samym jak krowa, świnia czy owca. Dlatego oczekujemy, że rolnicy utrzymujący konie w swoich gospodarstwach będą traktowani tak samo jak rolnicy hodujący inne zwierzęta – czytamy w piśmie Związku, które zostało skierowane do Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

 

Jak przypomina Związek, pogłowie koni w Polsce wynosi 280 tys. sztuk, w tym ok. 50 proc. stanowią konie zimnokrwiste i pogrubione, utrzymywane w gospodarstwach rolnych, przede wszystkim w celu produkcji koni mięsnych. Corocznie w kraju ubijanych jest 25 tys. koni, a ok. 8-9 tys. sztuk sprzedawanych jest do Włoch w celu uboju. Roczna wielkość przychodu dla gospodarstw rolnych z tytułu tej produkcji, to 150-200 mln zł. Gospodarstwa rolne utrzymujące konie innych typów, to baza dla produkcji koni użytkowanych wierzchowo i zaprzęgowo w szeroko pojętej rekreacji, turystyce konnej, agroturystyce i hipoterapii.

 

- Obecny kryzys dotyka rolników utrzymujących konie w takim samym stopniu, jak rolników zajmujących się innymi rodzajami produkcji. Dlatego tez rolnicy-hodowcy koni domagają się uwzględnienia w projekcie rozporządzenia rolników posiadających przynajmniej 3 sztuki koni, których wiek wynosił co najmniej 24 miesiące oraz zostały zarejestrowane w rejestrach koniowatych – czytamy w piśmie Pawła Mazurka, prezesa PZHK.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz