W listopadzie ubiegłego roku francuskie stowarzyszenie obrońców zwierząt L214 opublikowało materiały z rzeźni w Boischaut w departamencie Indre, na których widać w jak skandalicznych warunkach dochodzi do uboju zwierząt. Ministerstwo rolnictwa nakazało natychmiastowe zamknięcie tego zakładu, ubijającego ponad 17 tys. zwierząt rocznie. Filmy z tej rzeźni opublikowane przez L241 wstrząsnęły Francuzami.
Wspomniany zakład znajduje się w miejscowości Lacs, kilka kilometrów od La Chatre (Indre), w regionie Centre-Val de Loire. Działaczom L214 udało się na przełomie sierpnia i września ub. r. zainstalować w rzeźni kamery i zarejestrować wstrząsające obrazy. Materiały te zaprezentowały w jak okrutnych warunkach, z pogwałceniem podstawowych standardów etycznych i sanitarnych, dochodzi do uboju zwierząt. Jak pokazuje film, zasadniczo żadne ze zwierząt nie zostało prawidłowo ogłuszone, a „wiele z nich jest ciętych gdy jeszcze żyją”. Zwierzęta konały w agonii, w pełnej świadomości, w odchodach innych zabijanych zwierząt. Ponadto rzeźnicy nie zachowywali elementarnych wymogów higieny. Obrońcy zwierząt twierdzą, że tak wyglądający proceder trwa w tej ubojni od dawna, a organizacja ta już dwa lata temu sygnalizowała problem.
Stowarzyszenie wniosło do prokuratury skargę na maltretowanie i „akty okrucieństwa” wobec zwierząt. Koncern handlowy Carrefour, który zaopatrywał się w tej rzeźni, ogłosił, że zrywa z nią współpracę. Sprawę potępił również minister rolnictwa Didier Guillaume.