Jak informuje KIPDiP, w 2016 roku amerykański eksport jaj i produktów jajecznych wyniósł 202 miliony dolarów. W roku 2017 wywóz jaj i pochodnych wzrósł aż o 21%! W tym roku prognozowany jest kolejny 20% wzrost. Na czym polega tajemnica amerykańskiego sukcesu?
Najprawdopodobniej główną rolę odgrywa tu zaangażowanie amerykańskich władz i wsparcie producentów w rozmowach z potencjalnymi krajami importerami. Przykładem takiego działania jest choćby Korea Południowa. Kraj ten - najmocniej na świecie doświadczony przez ptasią grypę – długo borykał się z bardzo wysokimi cenami jaj oraz z ich brakami. Wiele państw próbowało wejść na tamten rynek (Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz prowadziła nawet rozmowy w tej sprawie z koreańskimi przedstawicielstwami dyplomatycznymi), ale finalnie to Amerykanie, wspierani przez swoich urzędników odnieśli sukces. Dzięki temu dzisiaj, Korea Południowa, obok Meksyku, Hongkongu i Japonii należy do największych importerów jaj i ich przetworów z USA.
Wzrost importu do Korei ze Stanów Zjednoczonych przez rok wyniósł aż 4000%! Nie sama Korea Południowa stanowi o amerykańskim sukcesie. Dzięki wywozowi produktów jajecznych do Meksyku, na Bliski Wschód oraz do dotkniętej aferą fipronilową Europy eksport pochodnych jaj wzrósł, do listopada 2017 roku, (wolumenowo, rok do roku) o 62%.
Źródło: KIPDiP