Po aferach związanych z ubojem chorego bydła w niemieckich rzeźniach, coraz częściej krytykuje się rolę weterynarzy w tym procederze. Jak informują niemieckie media, tamtejsze stowarzyszenie lekarzy weterynarii zauważa, że takie praktyki jak w rzeźniach Bad Iburg czy Düdenbüttel są możliwe tylko wtedy, gdy wszystkie strony procesu ubojowego wyraziły ciche przyzwolenie na nielegalny ubój bydła.