Hodowcy bydła i lekarze weterynarii często nie są zgodni w temacie zapobiegania i leczenia zatrzymanego łożyska. Idealnie, powinno ono zostać naturalnie usunięte przez krowę do kilku godzin po wycieleniu. Gdy okres ten przedłuża się do 12-24 godzin, mówi się już o zatrzymanym łożysku. Czy jednak każdy taki przypadek wymaga naszej interwencji? Okazuje się, że może być bardziej szkodliwa niż pomocna.
Zatrzymane łożysko: częsty przedmiot sporów
Maksymalne wykorzystywanie produkcyjnych możliwości krów mlecznych we współczesnej hodowli wiąże się z występowaniem u nich licznych zaburzeń płodności i schorzeniami okresu okołoporodowego. Do często obserwowanych należy zatrzymanie łożyska i błon płodowych – problem powodujący w przemyśle mleczarskim znaczne straty finansowe, związane z komplikacjami i kosztami leczenia. Przypadki zatrzymania łożyska obserwuje się nawet u 15% wysokowydajnych krów mlecznych – czy jednak każde takie zdarzenie faktycznie jest patologią?
W klasycznym przebiegu porodu u krowy oczekuje się, że łożysko wraz z błonami płodowymi zostaną wydalone w ciągu 3 do 8 godzin. „Zatrzymaniem łożyska” nazywa się dopiero te przypadki, w których łożysko nie zostało usunięte przez przynajmniej 12 godzin – lub, według niektórych kryteriów - 24 godziny. W rzeczywistości do naturalnego wypchnięcia łożyska może dojść nawet do 36 godzin, tak długo, jak następują poporodowe skurcze macicy. Po tym czasie, pozostawione w ciele krowy łożysko z błonami płodowymi nadal może zostać naturalnie usunięte w okresie do 10 dni. Jest to skutek obkurczania się macicy i rozkładu połączeń między nim, a łożyskiem. Czy jednak warto czekać?
Hodowcy często mają na ten temat inne zdanie od lekarzy weterynarii i wolą profilaktycznie usuwać zawczasu łożysko krów po porodzie, nie ryzykując jego zatrzymaniem i dalszymi komplikacjami. Obecnie lekarze przekonują jednak, że takie „profilaktyczne” usuwanie łożyska i błon płodowych również ma negatywne konsekwencje i może się odbić na płodności krowy.
Dlaczego odklejanie łożyska to zły pomysł?
Największą obawą związaną z pozostawieniem łożyska i błon płodowych w ciele zwierzęcia jest ryzyko bakteryjnego rozkładu tkanek, prowadzącego do poważnego zakażenia ogólnego. W przeszłości, aby temu zapobiec standardową praktyką było każdorazowe manualne „oczyszczanie” krowy w czasie doby po wycieleniu. Obecnie jednak, na podstawie wiedzy wynikającej z licznych badań naukowych, lekarze weterynarii są świadomi, że takie postępowanie jest zagrożeniem dla zdrowia krowy i jej przyszłych wyników w rozrodzie.
Mechaniczne próby usunięcia błon płodowych zawsze wiążą się z ryzykiem poważnego uszkodzenia macicy – wystarczy przyjrzeć się anatomii krów. Łożysko łączy się z macicą za pomocą tzw. liścieni (inaczej kotyledonów) – wyrostków mocujących się z guzkami błony śluzowej macicy (nazywanych też brodawkami macicznymi). Siłowe wyciąganie łożyska może spowodować w miejscu połączenia narządów oderwanie guzków macicznych, które się nie regenerują. A ich liczba i kondycja są kluczowe dla utrzymania kolejnej ciąży. Poza tym manualne usuwanie łożyska wiąże się z wysokim ryzykiem wprowadzenia zanieczyszczeń do macicy i spowodowania poważnych zakażeń. Dlatego coraz częściej rekomenduje się pozostawienie łożyska w spokoju i obserwację zwierzęcia.
Więcej szkody niż pożytku
W większości przypadków leczenie nie jest tak naprawdę konieczne – na naturalne usunięcie łożyska i błon płodowych można poczekać do 10 dni po wycieleniu. Istnieje jednak pewne ryzyko, że zatrzymane łożysko doprowadzi do infekcji – ryzyko to rośnie w przypadku krów mających ograniczony ruch (zwłaszcza gdy mamy do czynienia z systemem uwięziowym) i przebywających w oborze o niskich standardach higieny. Najmniejszej troski wymagają krowy przebywające na dobrej jakości pastwiskach.
Ale już zapewnienie zwierzęciu po prostu spokoju i czystego, suchego otoczenia to połowa sukcesu. Do infekcji zazwyczaj dochodzi w momencie, gdy błony płodowe zaczynają „wychodzić” – a krowa leży na podłodze zanieczyszczonej obornikiem lub błotem. Bakterie wykorzystują wtedy tkanki łożyska jak pomost prosto do macicy.
Każdą krowę z zatrzymanym łożyskiem powinno się ściśle monitorować, na wypadek zauważenia objawów pogorszenia samopoczucia – zwłaszcza spadku apetytu, depresji (otępienia) i wystąpienia gorączki - co może wskazywać na ugólnione zakażenie. Temperaturę ciała obserwowanego zwierzęcia dobrze jest mierzyć codziennie. Organizm zazwyczaj sam dobrze radzi sobie z miejscową infekcją macicy, ale jej dalsze rozprzestrzenianie jest już groźne dla zdrowia.
Gdy jednak krowa zachowuje się normalnie i chętnie je, leczenie jest zbędne, nawet gdy wydalenie łożyska zajmie jej tydzień lub nieco dłużej. Takie krowy zachowują pełną płodność i zacielają się w spodziewanym terminie. Ręczne usuwanie łożyska może natomiast zaburzyć cykl rozrodczy i opóźnić kolejne zacielenie nawet o 20 dni.
Gdy jednak potrzebne jest leczenie
W przypadku gdy kondycja krowy z zatrzymanym łożyskiem się pogarsza, lekarz weterynarii może stwierdzić konieczność leczenia. Obejmować ono może podawanie płynów i leków domacicznie, lub w iniekcji. Obecnie odradza się tą pierwszą metodę – badania pokazują, że umieszczanie leków w macicy przynosi niewiele korzyści w przypadku zatrzymania łożyska, a często może mieć nawet efekt przeciwny do zamierzonego – przez zaburzanie miejscowych procesów odpornościowych. Najlepsze skutki przynosi ogólnoustrojowe podawanie antybiotyków, hamujących rozwijającą się infekcję bakteryjną.
Czasami w przypadkach zatrzymania łożyska zwierzętom podaje się również oksytocynę lub inne związki hormonalne pobudzające skurcze macicy. Ta metoda ma sens wyłącznie do 24 godzin po wycieleniu. Po tym czasie macica przestaje być wrażliwa na oksytocynę. Nowsze badania pokazują zresztą, że podawanie hormonu nawet w czasie do 24 godzin nie daje większych korzyści i nie pomaga zwierzęciu w usunięciu błon płodowych. Należy jednak podkreślić, że każdy przypadek jest indywidualny, a o ostatecznym sposobie leczenia każdorazowo zadecydować musi lekarz weterynarii.
W celu zapobiegania problemowi w stadzie i szybkim reagowaniu warto zapoznać się z przyczynami choroby i sposobami profilaktyki. Znanymi bezpośrednimi powodami zatrzymania łożyska są m.in. ciężkie porody (bliźnięta, przedwczesne wycielenie lub aborcja) oraz niedobory żywieniowe – w szczególności wapnia, selenu, witaminy E i miedzi.
Więcej na ich temat zatrzymania łożyska i innych problemów okołowycieleniowych pisaliśmy tutaj - Poród u krowy: kiedy potrzebna jest pomoc? oraz tutaj - Bydło: najczęstsze problemy po porodzie.
Na podstawie:
Hereford.org
Mahnani, Abolfazl, et al. "Assessing the consequences and economic impact of retained placenta in Holstein dairy cattle." Theriogenology 175 (2021): 61-68.