kojs

skiba

CenyRolnicze
25 kwietnia 2024, Czwartek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 4.0276 EUR EUR - 4.3198 GBP GBP - 5.0427 DKK DKK - 0.5792
Archiwum


25.04.2024 SPRZEDAM 40 T RZEPAKU, trans. firmowy, śląskie, zawierciański, 42-436, tel.: 513 159 150

24.04.2024 14:01 DRÓB, cena tuszki hurt: 7,20-8,20 zł/kg, średnia: 7,62 zł/kg (na podstawie informacji z 11 ubojni)

24.04.2024 MATIF: pszenica MAJ24: 208,50 (-0,48%), kukurydza CZE24: 210,50 (+3,06%), rzepak MAJ24: 441,75 (-2,00%)

23.04.2024 SPRZEDAM 2 BYKI, mieszaniec, 700 kg, mazowieckie, siedlecki, 08-113, tel.: 660 688 750

Sprzedam Warchlaka krajowego 1000szt, waga 30kg, zaszczepione,Transport+kredytownie. Tel 500 072 455, 504 177 184

21.04.2024 SPRZEDAM 90 T PSZENICY PASZ., trans. firmowy, warmińsko-mazurskie, gołdapski, 19-520, tel.: 692 978 880

21.04.2024 SPRZEDAM 90 T ŻYTA KONS., trans. firmowy, opolskie, oleski, 46-325, tel.: 660 470 946

21.04.2024 SPRZEDAM 2 BYKI, mieszaniec, 500 kg, małopolskie, nowotarski, 34-745, tel.: 600 856 595

21.04.2024 SPRZEDAM 7 BYKÓW, mieszaniec, 750 kg, wielkopolskie, leszczyński, 64-140, tel.: 601 741 432

19.04.2024 SPRZEDAM 15 T ŻYTA KONS., trans. firmowy, podkarpackie, dębicki, 39-205, tel.: 888 282 198

Dodaj komunikat

agrifirm

agrifirm

Ministerstwo przeznaczy 350 tys. zł na wybicie 170 sztuk "dzikiego" bydła. Czy słusznie?

Redakcja

W gminie Deszczno (woj. lubuskie) od kilku lat mieszkańcy uskarżają się na wolno żyjące stado bydła, które obecnie liczy ok. 170 sztuk. Bydło ma niszczyć uprawy i obejścia, a właściciele nie interesują się swoimi zwierzętami. Dlatego wojewoda lubuski wystąpił do ministerstwa rolnictwa o sfinansowanie likwidacji stada, które ma pochłonąć, bagatela, 350 tys. zł. Sprawa budzi jednak pewne wątpliwości, bowiem w opinii obrońców praw zwierząt, bydło można zweryfikować pod względem zdrowotnym i sztuki nadające się do utrzymania zalegalizować oraz przeznaczyć na dalszy chów.

 

Wg doniesień lokalnych mediów, mieszkańcy gminy mieli wielokrotnie interweniować w tej sprawie u wojewody lubuskiego, a problem ciągnie się już od blisko 20 lat. Skarżyli się, że bydło żyjące na polach w pobliżu Warty zjada rolnikom uprawy i powoduje wypadki drogowe.

 

Jak informuje Zofia Batorczak, wojewódzki lekarz weterynarii, stado jest o nieznanym statusie zdrowotnym, ponieważ od kilkunastu lat nie jest badane. Nie wiadomo z jakimi zwierzętami stado ma do czynienia, wędrując po obszarze 400 hektarów. Aktualnie stado liczy około 170 sztuk bydła. Rozmnażało się w sposób niekontrolowany i dlatego w świetle prawa nie ma możliwości, by zostało zarejestrowane i stało się legalne oraz mogło trafić do obrotu dla ludzi. - Nie było opieki, nie było nadzoru weterynaryjnego lekarza weterynarii, opieki lekarskiej dla tego bydła i nie wiadomo co się działo ze sztukami padłymi. Musimy postąpić w ten sposób aby chronić innych rolników - wyjaśniałaZofia Batorczak na antenie TVP3 Gorzów Wielkopolski

 

Sprawą zajęli się również obrońcy praw zwierząt. W 2018 r. stado monitorowali Inspektorzy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt "Animals" w Gorzowie Wlkp., którzy udali się na miejsce do Ciecierzyc gdzie mieli zobaczyć, wedle relacji TVP, konające krowy i cielaki. Powiatowy Lekarz Weterynarii kilkakrotnie nakazywał samorządowi likwidację stada, ale gmina nie podjęła się tego zadania.

 

Sąd nakazał właścicielowi likwidację stada, ale mężczyzna tego nie zrobił. Sprawą zajął się wojewoda lubuski. Władysław Dajczak zwrócił się o pomoc do ministerstwa rolnictwa. 30 kwietnia minister finansów podjął decyzję o przyznaniu 350 tys. złotych na zabicie zwierząt. Bydło już zostało umieszczone w zagrodzie, gdzie czeka na "wyrok". Ich właściciel przychodzi do nich kilka razy dziennie, by je nakarmić i napoić.

 

Właściciel stada nie zgadza się z decyzją sądu i bydła wybić nie zamierza. Jak mówi, to dla niego całe życie. - To moje zwierzęta, tyle lat przy nich pracowałem i to moje jedyne źródło utrzymania. Nie zgadzam się, by w tak bestialski sposób z tym zwierzętami postąpić – mówi w rozmowie z dziennikarzami stacji telewizyjnej Polsat News. - Spać nie mogę, bo kocham te zwierzęta. Życie poświęciliśmy im, zrezygnowaliśmy z rodziny, z innych spraw, którymi mogliśmy się w życiu zająć. Ci, co mnie znają, to wiedzą, że jestem tu co dzień – mówi w rozmowie z Polsatem brat właściciela zwierząt, który również ich dogląda.

 

Co ciekawe wspomniane Towarzystwo Ochrony Zwierząt „Animals” jest obecnie przeciwne likwidacji stada. - Nie zgadzam się do wykorzystania mojej wypowiedzi sprzed roku, aby usprawiedliwić mord bydła. Jestem temu przeciwna jako człowiek prywatny i Inspektor Animals. 10 lat czekania aby z kilkunastu krów zrobiło się stado 170 zwierząt. Można było to rozwiązać szybciej, taniej, prościej i bardziej etycznie – napisała na Facebook'u Anna Dryglas, która w marcu ubiegłego roku na antenie Telewizji Polskiej mówiła o stanie zdrowia bydła z Ciecierzyc. - Za te pieniądze można te zwierzęta przebadać, a myślę, że znalazłby się też ktoś, kto by je przygarnął. Wystarczy objąć je kwarantanną, przeprowadzić badania i wykluczyć choroby – dodaje Przemysław Kubina inspektor w OTOZ Animals w Gorzowie Wielkopolskim.

 

Stado zostanie zlikwidowane w najbliższych dniach. Kosztami zostanie obarczony właściciel bydła.

 

Źródło: Gazeta Lubuska/TVP3 Gorzów Wielkopolski\Polsat News

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu