Warto inwestować w mięsne blondynki

Tomasz Kodłubański

Hodowcy bydła mięsnego w Polsce od lat stawiali na najpopularniejsze rasy - Charolaise i Limousine, które dawały najlepsze rezultaty w produkcji mięsa zarówno jeśli chodzi o chów sztuk czystorasowych, jak i mieszańców. Od pewnego czasu jednak rolnicy zaczynają się interesować innymi rasami mięsnymi rzadko występującymi w naszym kraju, za to popularnymi zwłaszcza w innych krajach europejskich, takich jak: Wielka Brytania, Szwecja, Norwegia, Austria czy Francja. Do takich ras należy francuska Blonded’Aquitaine, której coraz więcej sztuk znajduje się w polskich stadach bydła mięsnego.


Jednym z hodowców zainteresowanych zaletami tej rasy jest Władysław Wolanicki z woj. łódzkiego.
- Od prawie 20 lat hoduję bydło mięsne ras Charolaise i Limousin. Moje stado liczy 65 sztuk bydła razem z cielakami – mówi hodowca. Czystej rasy Charolaise mam 8 sztuk krów z młodymi, natomiast rasa Limousin to 6 sztuk krów oraz mieszańce tej rasy z rasą holsztyńsko-fryzyjską. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że bydło rasy Charolaise ma lepsze przyrosty mięsa niż sztuki rasy Limousine - nawet do 1,5 kg na sztukę dziennie. Z kolei bydło Limousine znacznie lepiej rozwija się w początkowej fazie opasu – opowiada hodowca.

Zmiany ilościowe pogłowia żeńskiego BD

do art o bydle tabela

 

Wypas na łąkach i pasza w zimie decyduje o dużych przyrostach

Pasza dla krów jaką podaje rolnik to sianokiszonka i kukurydza. Bydło Blonded’Aquitaine nie jest specjalnie wybredne, potrafi doskonale wykorzystać nawet słabej jakości paszę do uzyskania przyrostów.

- Krowy dostają około 50% kukurydzy, a drugą połowę paszy stanowi sianokiszonka. Z reguły starszym sztukom wystarczy 1 balot dziennie. Młodzież dostaje pszenżyto, kukurydzę oraz mieszankę uzupełniającą pasze objętościową. Mieszanka ta zawiera wszelkie niezbędne w pierwszym okresie życia młodych sztuk pierwiastki takie jak wapń, fosfor czy magnez. Co ważne, w 1kg mieszanki jest zawarte 180 gr. białka, ponad 100 gr. tłuszczu i włókna surowego oraz spore dawki witaminy A oraz D3 – wymienia hodowca.

Przez większą część roku, od początku maja do połowy listopada, bydło oprócz buhajów pasie się na 12 ha łąk.

- Pastwiska obsiewane są mieszankami traw z wsiewkami lucerny. Reszta całkowitego areału mojego gospodarstwa – 20 ha ziemi - stanowią uprawy zbóż i kukurydzy. Ilość pasz jakie mogę uzyskać z tego areału ziemi jest dla mnie zbyt mała. Odkupuję więc słomę, siano i ziarno od okolicznych rolników.

W okresie zimowym bydło zganiane jest do obór. Tam hodowca przechodzi na karmienie zimowe, czyli kiszonkę z kukurydzy, słomę i siano. Dla matek karmiących dodaje śruty zbożowe. W miesiącach zimowych krowy zjadają prawie 30 kg kiszonki na dzień oraz 3 kg siana – mówi o karmieniu krów tej rasy hodowca.

- Moje bydło znajduje się w oborze niskokalenicowej, bez stropu, z wąskim korytarzem paszowym i bez ocieplenia dachu oborze o wymiarach 25 metrów długości na 12 metrów szerokości oraz pod wiatą będącą przedłużeniem tej obory - opisuje miejsce zimowania bydła hodowca.

 

Blondynki z Akwitanii na celowniku hodowcy

Hodowca szuka możliwości zwiększania przyrostów poprzez dolewy nasienia obcych ras mięsnych, w tym typowo francuskiej rasy Blonded’Aquitaine.

- Krowy rasy Blonded'Aquitaine mają w kłębie około 140 cm i ważą od 700 kg do nawet 1000 kg. Byki z kolei mają w kłębie około 150 cm i ważą od 1000 kg do 1400 kg. Zwierzęta tej rasy posiadają dużą "kłodę", są długie. Nie bez znaczenia jest także fakt, że bydło z Akwitanii bardzo dobrze adaptuje się do różnych warunków środowiskowych – zarówno większego zimna, jak i podwyższonej temperatury powietrza.

Rasa ta daje wyjątkową jakość mięsa i świetnie wykorzystuje paszę. Bydło tej rasy od końca zimy do późnej jesieni może przebywać na pastwiskach, żywiąc się tylko takim pokarmem, które tam się znajduje. Poza tym, w przypadku dłuższych opadów deszczu, bydłu można podawać siano.

 

Rasa Blonde jest poza konkurencją

Na fermie przeprowadzana jest inseminacja, więc hodowca ma pełną wiedzę na temat terminu wycielenia. Buhaje są wprowadzane do stada w maju w celu pokrycia sztuk, które nie zostały wcześniej zacielone. Krowy przed wycieleniem są umieszczane w pojedynczych kojcach. Cielą się tam i przebywają ze swoim potomstwem kilka tygodni.

Hodowca nie widzi także problemów z porodami tej rasy.

- Pomimo dużych rozmiarów cieląt porody przechodzą bez powikłań. Cielęta – długie, z małymi głowami, z delikatnymi kośćmi i słabymi mięśniami rodzą się z wagą od 35 do 55 kg. W porównaniu do ras Charolaise i Limousine, cielęta rasy Blonded’Aquitaine po odsadzeniu osiągają szybko wysoką wagę, a przy intensywnym żywieniu można uzyskać wysokie przyrosty mięsa. Jednak największą zaletą sztuk rasy Blonded’Aquitaine jest zdolność do wytworzenia dużej masy mięśni, bez zbędnego otłuszczenia.

- W tym przypadku mam porównanie, ponieważ sztuki np. rasy Limousine otłuszczają się w znacznym stopniu i niemal mechanicznie w czasie opasu. Jeżeli hodowca chce by mięso w końcowej fazie opasu było odpowiedniej jakości, wymaga to od rolnika wielu zabiegów związanych głównie z podawaniem właściwej paszy w odpowiednim czasie – opowiada hodowca.

Pierwsze wycielenia występują w 32-33 miesiącu życia. Tylko około 1% porodów zalicza się do ciężkich pomimo tego, że masa ciała cieląt noworodków wynosi około 48 kg u buhajków i 44 kg u cieliczek. Młodzież dojrzewa długo, jałówki powinny być kryte po przekroczeniu wagi 450 kg. Mleczność krów tej rasy nie jest duża, dlatego nie istnieją problemy związane z zapaleniem wymienia. 

Coraz częściej hodowcy decydują się na próby krzyżowania rasy Limousine z rasą Blonded’Aquitaine, która ma większy kaliber i osiąga wyższe wagi rzeźne, jednak krowy te krócej żyją. Natomiast takie mieszańce osiągają bardzo dobre przyrosty oraz mięsność. 

Podstawowe cechy mięsa otrzymywanego z tej rasy to duża wydajność rzeźna. Po ubiciu pozostaje 70% mięsa z jednej sztuki. Bydło to cechuje się również niskim udziałem kości w tuszy, który wynosi 10%. Po za tym mięsień jest marmurkowaty, bez przerostów tłuszczowych, o bardzo delikatnej strukturze.



Wyjątkowa opieka nad młodymi 

Blonded’Aquitaine to bydło, które dobrze czuje się w stadzie. Krowy są bardzo opiekuńcze. W przypadku pojawienia się zagrożenia na pastwisku, matki otaczają grupę cieląt zamkniętym kręgiem. To dziś rzadkie zachowanie wśród bydła. Świadczy o wysokim poczuciu społeczności zwierząt, ale także ukazuje ich naturalny, niezniekształcony przez człowieka instynkt zachowawczy. Wynika to oczywiście z tego, że hodowla odbywa się w sposób półdziki (większość roku na pastwisku). To pozwoliło zwierzętom zachować przynajmniej niektóre pierwotne cechy. Gdy obsługuje się w boksach matki z cielętami trzeba szczególnie uważać, by nie podejść zbyt blisko i nie sprowokować ich do ataku. Instynkt podpowiada im bronić swoje potomstwo. Gdy całe stado przebywa na pastwisku, jeszcze bardziej wzmaga się u nich instynkt macierzyński. Chronią one wówczas młode otaczając je szczelnym pierścieniem i atakują całą grupą. W ten sposób odganiają nieproszonych gości. Nie zdarzyło się nigdy, by jakiś błąkający się pies lub inne zwierzę próbowało zbliżyć się do przebywających na pastwisku matek z cielętami. Nory lisów lub innych zwierząt, które spotykaliśmy na pastwiskach były zawsze rozkopane. W poszukiwaniu zagrożenia, które mogą stanowić nawet mniejsze zwierzęta, krowy niszczą nory np. lisów czy jenotów. Rozkopują je i zażywają suchych kąpieli w piasku.

Mając taką wiedzę, w momencie gdy potrzebujemy przegonić całe stado z jednego pastwiska na drugie, zootechnik w sobie znany sposób udaje odgłos cielaka – „beczy”, nawołując w ten sposób całe stado. Krowy podnoszą głowy, przysłuchują się z jakiego kierunku dochodzi beczenie i powoli kierują się w tą stronę. Zauważyliśmy także, że mimo iż całe stado przebywa w jednym miejscu, poszczególne sztuki zaznaczają swoje terytorium i często przepędzają się między sobą. Zaobserwowaliśmy np. mocne przywiązanie do określonego obrębu. W kolejnych dniach poszczególne krowy przebywają w swoich miejscach.

 

Koszty zakupu i transportu są wielką barierą dla hodowców

- Jestem zainteresowany rozpoczęciem hodowli bydła tej rasy w moim gospodarstwie, tym bardziej że dzisiaj za 1kg mięsa tej rasy bydła cena na rynku niejednokrotnie przekracza 10 zł. Natomiast w Europie Zachodniej można za bydło tej rasy osiągnąć wysokie ceny w skupie – nawet do 4 euro za kg żywca.

- Chciałbym sprowadzić byczki z Francji do swojej hodowli, jednak koszty zarówno zakupu tych zwierząt, jak i transportu stanowią barierę zaporową dla hodowców zainteresowanych hodowlą bydła tej rasy. Dość powiedzieć, że sztuki ukształtowane wpisane do Ksiąg Bydła, czyli mające wysoką wartość genetyczną, kosztują przeciętnie nawet do kilku tysięcy euro za głowę. Takie koszty przekraczają możliwości finansowe jednego hodowcy – dodaje Władysław Wolanicki.

Polscy hodowcy są coraz bardziej zainteresowani taką hodowlą ponieważ jest opłacalna. Otrzymuje się wysokie ceny za materiał hodowlany rasy Blonded’Aquitaine, dużo wyższe niż za sprzedaż zwierząt ras Limousine i Charolaise. Dodatkowo sprzedaż sztuk rzeźnych do zakładów mięsnych na zachodzie Europy przynosi określone profity – wołowina kulinarna jest na zachodzie bardzo poszukiwana.

Przeciętnie ze 110 - 120 krów stada podstawowego uzyskuje się rocznie nawet do 100 cieląt, z czego część można sprzedać, część przeznaczyć do dalszej hodowli i oceny. Praktyką jest także poddawanie części młodzieży opasowi najczęściej do wieku od 1,5 roku do 2 lat z przeznaczeniem na sprzedaż zakładom mięsnym. Jeżeli chodzi o liczebność stad Blonded’Aquitaine to jest ich w Polsce niewiele. Istnieją fermy k. Częstochowy oraz kilka mniejszych rozproszonych po Polsce,a także jedna z większych w Sadlnie k. Trzebiatowa.

 

bydlo1

 

Niestety jak na razie bydła nie można kupić w Polsce, a sprowadzenie z zagranicy jest kosztowne. Jałówki cielne kosztują w granicach 5 tys. złotych; dorosłe, rasowe buhaje osiągają cenę 4-5 tysięcy euro. W krajowych centrach hodowli i rozrodu zwierząt jest możliwość kupna nasienia od buhaja rasy Blonded’Aquitaine. W Polsce bydło to jak na razie wykorzystywane było jedynie do krzyżowania towarowego. Nieprędko też zasmakujemy mięsa z krów tej rasy. Przynajmniej w pierwszych latach takich hodowli w Polsce żywiec jest i będzie sprzedawany na Zachód Europy. Tam już dawno doceniono walory smakowe mięsa uzyskiwanego z rasy Blonded’Aquitaine, co ma przełożenie na wysokie ceny w skupie. 

Dziś ponad 60% populacji bydła mięsnego hodowanego w naszym kraju stanowią rasy Limousine i Charolaise. Czy postawić na blondynki z Akwitanii? Na to pytanie muszą odpowiedzieć już sami potencjalni hodowcy.

 


Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz