Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe wszczęła dochodzenie sprawie znęcania się nad bydłem w jednym z gospodarstw w Łutynówku w gminie Olsztynek (woj. warmińsko-mazurskie). Jak donosi Gazeta Olsztyńska, 31 sierpnia we wsi pojawili inspektorzy weterynarii, a powiatowy lekarz weterynarii stwierdził nieprawidłowości w zapewnieniu dobrostanu zwierząt i powiadomił o tym policję w Olsztynku. 3 września urzędnicy i policjanci przeprowadzili w Łutynówku kontrolę. Lekarz stwierdził, że wszystkie zwierzęta, około 120 sztuk, są w złym stanie. Bydło było wychudzone. Kilka krów już padło.
Decyzją burmistrza Olsztynka 9 krów zostało odebranych właścicielowi. Jak czytamy w publikacji Gazety Olsztyńskiej, zwierzęta znajdowały się w opłakanym stanie – były przede wszystkim wychudzone. Sprawa została przekazana do Komisariatu Policji w Olsztynku, który prowadzi postępowanie w sprawie podejrzenia przestępstwa polegającego na celowym i umyślnym znęcaniu się nad zwierzętami w gospodarstwie.
W artykule opublikowanym na łamach Gazety głos zabiera właściciel stada, który tonuje sensacyjne nastroje. Jak zauważa, nikomu kto wydaje 1,5 mln zł na krowy nie zależy na ich głodzeniu. Jak twierdzi gospodarz, wielokrotnie zgłaszał na policję, że ktoś podtruwa jego krowy. Dodaje, że sam wezwał lekarza weterynarii, aby zbadał jego krowy. Tymczasem, jak twierdzi właściciel, weterynarz zgłosił służbom weterynaryjnym, że zwierzęta są głodzone i „zaczęła się nagonka". Jak twierdzi właściciel stada, na dowód jego intencji może okazać rachunki za zakup paszy dla zwierząt.
Zdjęcia: AFN Fundacja