Rolnicy, którzy utrzymują wysokowydajne krowy mleczne powinni zdawać sobie sprawę, że idealnym wskaźnikiem stanu żwacza i jelit tych zwierząt jest obornik. Odchody powinny charakteryzować się odpowiednią konsystencją i barwą. Wszelkie odchylenia od normy powinny zwrócić uwagę rolnika, aby mógł w jak najszybszym czasie zareagować.
Przyjmuje się, ze odchody zdrowej, wysokowydajnej krowy powinny mieć konsystencję pianki do golenia. W literaturze możemy znaleźć informację, że liczba pierścieni ma znaczenie (powinno ich być od 3 do 6), a od góry powinniśmy zaobserwować dołek.
Co się dzieje, gdy obornik od naszych krów jest luźny, obserwujemy lekki połysk i małe pęcherzyki? Są to pewne oznaki kwasicy. Jest to jednak nieco bardziej skomplikowane. Obornik krów cierpiących na kwasicę nie jest przez cały czas jednakowy. W grupie krów z kwasicą spotkamy obornik idealny, typowy dla kwasicy oraz sztywny. Jest to spowodowane sortowaniem paszy przez krowy. Krowa cierpiąca na kwasicę je mniej i pobiera paszę zawierającą więcej włókna. To z kolei doprowadza do sytuacji, że po kilku dniach jej kał będzie sztywny. Zaleca się stały monitoring odchodów. Nieprawidłowy kał niech będzie znakiem dla hodowcy, że coś się dzieje.
Innym problemem jest występowanie ziarna w odchodach. Ziarno przedostaje się do obornika, gdy zbyt szybko opuszcza żwacz. Przyczyną może być zbyt mała ilość włókna w paszy, która wpływa na prawidłową budowę żwacza. Taki sam efekt wywoła zła struktura paszy, czyli zbyt drobne pocięcie pasz objętościowych.
Musimy pamiętać, że luźny obornik, to nie tylko kwasica. Takie objawy może wywołać również zbyt duży udział białka i minerałów w dawce.
Źródło: milkproduction.co
