Jadalne owady mogą zagrażać środowisku i zdrowiu ludzi

Martyna Frątczak

Mają być tanie, odżywcze, zdrowie i przyjazne środowisku. Czy rzeczywiście tak jest? Przyglądamy się potencjalnym zagrożeniom związanym z masową produkcją owadów paszowych i spożywczych.

Masowa produkcja owadów może spowodować katastrofę ekologiczną

Wykorzystanie owadów paszowych i spożywczych proponowane jest jako złoty środek na wiele problemów współczesnego świata. Mają być tanim, wartościowym i zdrowym dla ludzi i zwierząt źródłem białka. Ich produkcja ma być w pełni zrównoważona i przyjazna środowisku. Wiele wskazuje na to, że mogą w pewnym stopniu uzupełnić naszą dietę. Ich wielkoskalowa produkcja i konsumpcja w dużych ilościach może mieć jednak wiele negatywnych następstw. Prawda jest taka, że nadal bardzo mało wiemy na temat ich bezpieczeństwa i wpływu na środowisko w naszej części świata.

Wiele osób zainteresowanych ochroną środowiska skupia się na oddziaływaniu tradycyjnej produkcji zwierzęcej na klimat. Jednak na problem ten należy spojrzeć szeroko i wziąć pod uwagę inne zagrożenia dla przyrody. Ogromnym problemem na świecie są gatunki inwazyjne. To obce dla danego kraju, czy nawet kontynentu, zwierzęta, w tym owady, i rośliny, które przedostały się do naturalnego ekosystemu i sieją tam spustoszenie.

Inwazyjne zwierzęta są zazwyczaj silniejsze od miejscowych, przenoszą obce choroby i nie mają naturalnych wrogów, które ograniczyłyby ich liczebność. Po przedostaniu się do otaczającego obszaru obce gatunki owadów mogą spustoszyć lokalne środowisko, konkurować z rodzimymi owadami, rozprzestrzeniać choroby i pożerać uprawy roślin. Przez niszczenie upraw mogą przyczynić się do kryzysu żywnościowego, a ich zwalczenie będzie prawdopodobnie wymagać stosowania ogromnych ilości chemicznych środków.

Zbyt mało badań o wpływie na środowisko

Dobrym przykładem inwazyjnego gatunku owada, który do dzisiaj powoduje ogromne straty w rolnictwie jest stonka ziemniaczana (Leptinotarsa decemlineata). Gatunki inwazyjne zazwyczaj zostały celowo lub przypadkowo wprowadzone na dany obszar. Obecnie są jedną z głównych przyczyn wymierania rodzimych gatunków na całym świecie.

Wśród obecnie dopuszczonych na terenie Europy owadów do produkcji pasz dla zwierząt i żywności dla ludzi znajdują się egzotyczne gatunki, które mogą być inwazyjne w naszej części świata. Dobrym przykładem jest szarańcza wędrowna (Locusta migratoria). Obecnie nasz klimat nie sprzyja rozpowszechnieniu się w środowisku egzotycznych owadów, jednak ocieplenie będzie nieuchronnie postępować. Podnoszenie się temperatur pozwala obcym gatunkom z cieplejszych regionów świata przetrwać w środowisku Europy. W przyszłości mogą stać się dużym problemem. Systemy produkcji i transportu owadów powinny być całkowicie „szczelne”, jednak w praktyce do ucieczek owadów może dochodzić.

Przed rozpoczęciem produkcji danych gatunków owadów powinno się przeprowadzić dokładną analizę ryzyka, aby określić, czy mogą być inwazyjne. W takiej ocenie należy wziąć pod uwagę wszystkie bioregiony Europy – różniące się warunkami środowiska i składem gatunkowym. Obecne analizy nie są wystarczająco dokładne. Potrzebne jest również wprowadzenie sprawnego monitoringu, w celu kontroli rozprzestrzeniania się gatunków owadów o potencjale inwazyjnym – oraz opracowanie rozwiązań awaryjnych. Dobrym pomysłem jest też ograniczenie produkcji do rodzimych dla danego regionu gatunków owadów. Obecne trendy nie zmierzają w tym kierunku.

Ryzyko przenoszenia patogenów i zanieczyszczeń

Wciąż słabo zgłębionym tematem jest możliwość przenoszenia przez owady paszowe i spożywcze bakterii, wirusów, prionów (szkodliwych białek) czy różnego rodzaju zanieczyszczeń. Dlatego obecnie na terenie Unii Europejskiej owady nie mogą być chowane na podłożach z resztek żywności, oborniku czy odchodach ludzkich. Zapobiega to potencjalnemu przeniesieniu patogenów, takich jak bakterie Salmonella na owady, a następnie zakażeniu ludzi.

Mimo wszystko jednym z głównych argumentów stojących za produkcją jadalnych owadów jest możliwość skarmiania ich odpadami spożywczymi, produktami ubocznymi i obornikiem. Pozwoliłoby to uniknąć marnowania surowców i osiągnąć zrównoważoną produkcję żywności. Rozwiązanie to stosuje się już w niektórych krajach. Owady skarmiane są łatwodostępnymi bioodpadami, czy obornikiem zwierzęcym. Materiały te przed wykorzystaniem są kompostowane lub poddawane obróbce cieplnej. W Kenii hodowlę owadów włączono do ogólnego projektu gospodarowania odpadami, w ramach którego podłożem dla owadów są m.in. ludzkie odchody.

Badania na temat możliwości przenoszenia przez owady patogenów jest wciąż niewiele. Dostępne dane wskazują, że owady mogą przez krótki okres po kontakcie przenosić bakterie Salmonella i Campylobacter. Stwierdzono również, że larwy mącznika młynarka, popularnego gatunku owada paszowego, mogą przechowywać w swoim organizmie przez 3 dni koronawirusa płucnego świń (PRCV). Więcej pisaliśmy o tym tutaj: Czy owady mogą przenosić wirusa ASF? Potencjalnie owady mogą zawierać również substancje antyodżywcze i zanieczyszczenia, takie jak resztki pestycydów, czy metali ciężkich z odpadów. Ten temat również wymaga głębszych badań.

owady pasza worek pixabay portal cenyrolnicze pl

Czy są wartościową częścią diety?

Wspomniane wyżej problemy da się opanować przez wprowadzenie przemyślanych regulacji prawnych i monitoringu ich przestrzegania – opartych na szczegółowych badaniach naukowych. Nasuwa się jednak dodatkowe pytanie – czy owady rzeczywiście mają wysoką wartość odżywczą i mogą zastąpić znaczną część diety ludzi? Badania pokazują, że owady są źródłem wartościowego białka, tłuszczy i witamin. Od setek lat jedzone są przez ludzi zamieszkujących cieplejsze regiony świata. Nadal jednak nie wiadomo, jak zareaguje na nie przewód pokarmowy i układ immunologiczny Europejczyków, którzy wcześniej nie mieli z nimi kontaktu.

Przykładowo owady zawierają duże ilości chityny (z którego zbudowany jest ich pancerz), która w niewielkich ilościach działa w układzie pokarmowym jak błonnik. Spożywanie jej w bardzo dużych ilościach może jednak negatywnie odbić się na pracy żołądka i jelit. Nie wiemy również, czy nasz organizm jest w stanie efektywnie wchłaniać składniki odżywcze z owadów. Poza tym mogą one potencjalnie wywołać u niektórych osób alergie.

Zwolennicy jadalnych owadów wysuwają argument, że rozwiążą one problem wpływu tradycyjnej produkcji zwierzęcej na klimat. Rzeczywiście, hodowla bydła, trzody chlewnej i drobiu pochłania ona znacznie obszary Ziemi, zasoby wody i przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych - jak każdy inny sektor gospodarki. Rzadko kiedy pod uwagę bierze się że produkcja zwierzęca i roślinna są ze sobą ściśle związane i wzajemnie się uzupełniają.

Wiele składników diety zwierząt jest ubocznym materiałem z produkcji żywności. Nie muszą pożytkować ich owady. Przykładowo śruta sojowa, ważny komponent paszowy, jest w większości odpadem z produkcji soi na potrzeby konsumpcyjne ludzi. Uprawy roślin są powszechnie nawożone odchodami z produkcji zwierzęcej. Alternatywą dla tego naturalnego rozwiązania jest stosowanie chemicznych, mało przyjaznych środowisku nawozów.

 

 

Źródła:

EFSA Scientific Committee (2015) Risk profile related to production and consumption of insects as food and feed. EFSA journal, 13(10), 4257.

Lourenço, Felipe, et al. "The potential impacts by the invasion of insects reared to feed livestock and pet animals in europe and other regions: A critical review." Sustainability 14.10 (2022): 6361.

Martyna Frątczak
Autor: Martyna Frątczak
Lekarz weterynarii Martyna Frątczak, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Zainteresowana szeregiem zagadnień związanych z medycyną zwierząt, ekologią i epidemiologią, którymi zajmuje się na co dzień również we własnej pracy naukowej.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz