Po dosyć wilgotnym początku wiosny, w wielu regionach Polski zaczyna się nasilać deficyt wodny. Kilka tygodni bez opadów sprawiło, że rośliny ozime zaczynają więdnąć. W takich warunkach lepiej nie wykonywać zabiegów ochrony roślin. Tam, gdzie rośliny jeszcze nie są w złej kondycji, można je ochronić przed skutkami stresu wodnego. Czy zabieg T3 w obecnej sytuacji ma sens?