USD -
4.0417
EUR -
4.3177
GBP -
5.0220
DKK -
0.5789
Coraz częściej mamy do czynienia z przedłużającą się jesienią, kiedy temperatury sprzyjają rozwijaniu się chorób i występowaniu szkodników. Również tegoroczna aura na początek listopada nie zapowiada znacznych obniżek temperatur. W najbliższych tygodniach synoptycy nie przewidują także przymrozków, które mogłyby powstrzymać naloty szkodników i rozwój niektórych chorób. Wobec tego warto zabezpieczyć nasze plantacje i przygotować do jak najlepszego wejścia w okres spoczynku.
W ciągu ostatniej dekady rolnicy obserwują, że jesienny okres wegetacji wydłuża się w porównaniu do sytuacji pogodowych sprzed kilkudziesięciu lat. Z jednej strony umożliwia to osiągnięcie odpowiednich faz rozwojowych nieco później sianych zbóż, a z drugiej strony wydłuża się okres, w którym choroby i szkodniki atakują rośliny. Osłabione rośliny mogą gorzej znieść zimę i mieć problemy z prawidłowym rozwojem na wiosnę.
Jęczmień szczególnie wrażliwy
Jesienna podatność jęczmienia na występowanie chorób wynika przede wszystkim z wczesnego terminu siewu. Jest to roślina, którą wysiewamy najwcześniej spośród zbóż. Ponadto negatywnie reaguje plonem na opóźnianie siewu względem optymalnych terminów, nie można więc przeciągać siewu w nadziei, że pozostanie zdrowy do zimy. Na prawidłowo rozwijających się plantacjach jęczmień ozimy wytworzył już klika rozkrzewień i stworzył zwarty łan. Gęsta roślinność szczególnie sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. W takich warunkach panuje wyższa wilgotność, łan jest gorzej przewiewany co skutkuje pojawianiem się plamistości siatkowej, mączniaka czy rynchosporiozy.
Choroba, której możemy tylko zapobiec
O ile choroby grzybowe możemy zwalczyć nawet po wystąpieniu objawów, tak gdy zauważymy objawy choroby wirusowej jest już za późno na jakiekolwiek działania. Nie istnieją środki, które zdołałby odwirusować roślinę. Choroby wirusowe zbóż coraz częściej pojawiają się na naszych polach i stanowią poważne zagrożenie. Jest to związane z długim jesiennym okresem, bo najczęściej wtedy dochodzi do infekcji. Porażona roślina praktycznie nie wydaje plonu lub plonuje bardzo słabo. Objawami najczęściej występującej choroby wirusowej żółtej karłowatości jęczmienia jest zahamowanie wzrostu, kruchość tkanek, przebarwienia liści. Wbrew nazwie, która sugeruje, że jest to choroba tylko jęczmienia może ona zainfekować wszystkie gatunki zbóż, a jest przenoszona także z traw. Jedynym sposobem jest przeciwdziałanie jej przenoszeniu. Pocieszającym jest fakt, że choroba ta nie przenosi się z wiatrem, a potrzebuje wektora. Przenosicielami wirusów są mszyce, które swoim kłująco-ssącym aparatem gębowym transportują je z rośliny na roślinę. Mszyca, która raz ukuła zawirusowaną roślinę, zaraża kolejne do końca swojego życia. Ważne jest więc, aby zwalczać mszyce już jesienią, bo wtedy najczęściej dochodzi do przenoszenia tej groźnej choroby.
Jesienny zabieg T0
Rośnie świadomość o szkodliwości chorób grzybowych w zbożach, dlatego nie dziwią już zabiegi fungicydowe wykonywane jesienią. Przy okazji tego zabiegu można także wykonać sporo drobnych rzeczy, które sprawią, że rośliny wejdą w spoczynek zdrowe i przygotowane na niekorzystne warunki. Stosując zabieg T0 nazywany czyszczącym przyczyniamy się do zapobiegania występowaniu chorób jesienią, zwalczamy szkodniki i zaopatrujemy rośliny w składniki poprawiające zimotrwałość. Takie rośliny znacznie lepiej regenerują się po zimie.
Przy jesiennym zabiegu powinniśmy zwracać uwagę na temperatury w jakich działają fungicydy. Większość środków z grupy triazoli optymalnie działa przy minimum 12°C, lecz tebukonazol wykazuje zadowalające działanie także przy 10°C. Strobiluryny oraz wycofywany prochloraz skutecznie zwalczają choroby już od 5°C. Jeśli nie widać jeszcze objawów chorób, w podobnej temperaturze możemy zastosować proquinazid, który świetnie działa zapobiegawczo. Najpopularniejsze insektycydy takie jak deltametryna czy acetamipryd również skutecznie zadziałają w temperaturze 5°C
Warto także podkreślić, że niektóre makro i mikroelementy także działają fungistatycznie. Siarka w postaci elementarnej zwalcza i hamuje rozwój sprawców wielu chorób. Warto ją dodać do zabiegów w niskich temperaturach, kiedy tradycyjne fungicydy przestają działać. Także mikroelementy takie jak miedź, mangan i cynk skutkują niższą presją chorób grzybowych. Składniki te są szczególnie ważne w rozwoju zbóż i ich zastosowanie przyniesie podwójną korzyść – zdrowe i dobrze odżywione rośliny.
