W Chicago kukurydza zyskała w środę kolejne 3%, a w ciągu trzech sesji już 10% i jest najdroższa od końca marca tego roku. Zwyżki notowań pszenicy i soi są mniejsze, ale i tak sięgają 3-5% w tym tygodniu. Wzrosty oparte na mniejszym od oczekiwań areale zasiewów w USA.
Szczególnie dużym zaskoczeniem było cięcie areału przeznaczonego pod kukurydzę. We wtorkowym raporcie USDA pokazał, że amerykańscy rolnicy zasadzili wiosną 92 mln akrów kukurydzy, czyli 5 mln akrów poniżej ostatnich prognoz. Dane te skłoniły do ucieczki z krótkich pozycji zajmowanych przez fundusze hedgingowe (masowe odkupowanie kontraktów). Gorsze od oczekiwań rynkowych były też dane o areale zasiewów pszenicy (minimalnie spadł i jest najniższy od ponad 100 lat) i soi (spodziewano się większego wzrostu). W kolejnych tygodnia duży wpływ na notowania w Chicago (też w Paryżu) będzie miała pogoda na terenach amerykańskich upraw kukurydzy i soi.
W środę najwięksi inwestorzy spekulacyjni byli kupującymi netto ok. 35 tys. kontraktów kukurydzy, 11 tys. soi i 6,5 tys. kontraktów na pszenicę.
Na giełdzie w Paryżu unijne kontrakty na zboża korzystają z trendu wzrostowego za oceanem. W konsekwencji zarówno kukurydza, jak i pszenica odrobiły już z nawiązką straty z poprzedniego tygodnia. Najbliższa seria kukurydzy (stary zbiór) podrożała w tym tygodniu o 3 euro (1,8%), do 168,5 eur/t. Pszenica z dostawą we wrześniu wyceniana była w środę na 181,5 eur/t, zyskując w tym tygodniu ponad 5 euro (3,0%).
Na tle zbóż rzepak radzi sobie znacznie gorzej w ostatnich dniach. Wycena kontraktu sierpniowego wzrosła o tylko 0,8% (3 euro) od początku tygodnia, do 377,25 eur/t na wczorajszym zamknięciu.
Źródło: Andrzej Bąk, www.ewgt.com.pl
