Zabieg na płatek – czy jeden wystarczy?

Radek Nowicki
zabieg na płatek, zgnilizna twardzikowa

Ochrona rzepaku przed zgnilizną twardzikową w okresie kwitnienia rzepaku to często ostatni zabieg fungicydowy w uprawie tej rośliny. Ostatnie lata pokazały, że to nie zawsze wystarczy. Wysoka wilgotność w gęstym łanie rzepaku tworzy idealne warunki do rozwoju tej groźnej choroby mogącej uszczuplić zbiory nawet o 60%.

 

Rzepak rozpoczął kwitnienie na dobre. To czas na wnikliwe obserwowanie uprawy i czekanie na odpowiedni moment na wykonanie zabiegu na płatek. Ten zabieg ochronny zawdzięcza swoją zwyczajową nazwę okresowi, na który przypada. Zwykle wykonuje się go wraz z rozpoczęciem opadania pierwszych płatków kwiatów. W tym czasie rzepak intensywnie pyli a opadający pyłek na rozgałęzienia rzepaku jest idealną pożywką dla rozwijających się tam zarodników sprawcy zgnilizny twardzikowej. Dojrzewanie zarodników grzyba powodującego zgniliznę twardzikową jest skorelowane z okresem kwitnienia rzepaku więc z dużą precyzją możemy zapobiec jego rozwojowi bez skomplikowanych testów obecności grzyba. Jednak uwalnianie zarodników może być rozciągnięte w czasie przez ochłodzenia i przymrozki opóźniające zakażanie. Wzrosty wilgotności przez opady występujące po okresach posuchy również mogą zintensyfikować drugą falę infekcji. W takich sytuacjach niezbędne jest wykonanie dwóch zabiegów zapobiegających wystąpieniu tej choroby, co na pewno przyniesie oczekiwaną zwyżkę w plonie.

 

Pewność ta związana jest z kosmopolitycznym charakterem występowania, zakażania i sposobem w jaki wyniszcza roślinę. Na zewnątrz i wewnątrz zaatakowanej tkanki (w rzepaku najczęściej kącik rozgałęzienia) pojawia się biały nalot grzybni. Następnie wewnątrz łodygi rozwijają się zarodniki przetrwalnikowe w kształcie zbliżonym do owalu i szarej barwie z czasem czerniejące. Całość infekcji odcina rozgałęzienie lub nawet roślinę (jeśli infekcja miała miejsce na łodydze) uniemożliwiając przepływ asymilatów i składników odżywczych. W efekcie roślina zamiera, czego objawem jest bielenie łodyg lub rozgałęzień powyżej miejsca infekcji. Przedwczesne zamieranie roślin skutkuje mniejszymi i słabiej zaolejonymi nasionami. Grzyb ten atakuje ponad 400 różnych gatunków roślin, nie tylko uprawnych, należących do wielu rodzin botanicznych. Ma również zdolność infekcji odglebowej co przyczynić się może do placowej infekcji przez grzybnie rozrastającą się w glebie. 

 

biale lodygi nowicki dokarmianie cenyrolnicze pl

Fot. 2. Białe łodygi są nieodwracalnymi objawiami obumarłych rośłin zaatakowanych przez zgniliznę twardzikową niedostatecznie zwalczoną w momencie infekcji. 

Jak zwalczać?

Rozpocząć zapobieganie zgniliźnie twardzikowej powinniśmy najpóźniej w momencie opadania pierwszych płatków. Grzyb ten wykazuje wysoką wrażliwość na takie substancje jak tebukonazol, prochloraz, boskalid, dimoksystobinę, azoksystrobinę, fluopyram czy protiokonazol. Nie powinniśmy używać środków z grupy strobiluryn np. azoksystrobiny solo, ponieważ udowodniono, że wiele szczepów grzyba uodporniło się na tą substancję i skuteczność zwalczania wynosi około 30%. Jej dodatek będzie pomocny z mocnym partnerem w postaci prochlorazu, tebukonazolu lub protiokonazolu. W takiej mieszaninie najmocniejszą zaletą azoksystrobiny będzie fizjologiczny efekt zieloności i wzmocnienie wigoru. Z tego samego powodu nie zaleca się jej późniejszego stosowania, bo może znacznie opóźnić zbiory.

 

Przeciwko sprawcy zgnilizny twardzikowej są również dostępne biopreparaty zawierające mikroorganizmy antagonistyczne. Preparat zawierający grzyby Coniothyrium minitans stosuje się przedsiewnie, aby ograniczyć występowanie grzyba powodującego zgniliznę twardzikową. Drugi z zarejestrowanych biopreparatów zawierający szczepy grzyba Pythium oligandrum można również stosować w tradycyjnym terminie ograniczania patogena. Należy pamiętać, aby biopreparatów nie łączyć z fungicydami, ponieważ zostaną one zniszczone podobnie jak szkodliwe grzyby. 

 

opadajace platki kwiatow nowicki cenyrolnicze pl

Fot. 3. Opadajace płatki kwiatów stanowią doskonałą pożywkę dla gryzbów, a uszkodzenia roślin ułatwiają infekcję. 

Czy drugi zabieg ma sens?

O tym doskonale wie ten kto raz spróbował. Oczywiście bacznie należy śledzić przebieg pogody i jeśli pod koniec kwitnienia występują warunki sprzyjające infekcji warto wykonać powtórny zabieg przeciwko zgniliźnie twardzikowej. Dogodne warunki do rozwoju zgnilizny twardzikowej to ciepła i wilgotna aura. Jeśli takie warunki agroklimatyczne występują pod koniec kwitnienia należy wykonać dodatkowy oprysk fungicydami. Należy pamiętać, aby użyć innych substancji, o odmiennym mechanizmie działania od substancji użytych w pierwszym zabiegu, aby zapobiec wytworzeniu się odporności patogena. Drugim zabiegiem ograniczymy także występowanie chorób takich jak czerń krzyżowych czy sucha zgnilizna na łuszczynach już zawiązanych przy początku kwitnienia.

 

Radek Nowicki
Autor: Radek Nowicki
Pasjonat rolnictwa i nauki. Łączę oba te zainteresowania pracując w Rolniczym Zakładzie Doświadczalnym jako Specjalista ds. Doświadczalnictwa, oraz ucząc się w Szkole Doktorskiej UTP w dyscyplinie Rolnictwo i Ogrodnictwo. Tematem, którym się zajmuję to nowinka w postaci grochu ozimego i jego mieszanek z zbożami. Szczególnie interesuje mnie uprawa roślin, coraz dokładniejsze poznawanie i wyjaśnianie ich potrzeb. Dążę do tego, aby nauka ułatwiała pracę rolnikom, wskazywała nowe kierunki działań przynosząc zyski im i środowisku.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.   Wszystkie artykuły autora
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz