W tym roku czasu na odpowiednie przygotowanie pola przed zasiewami rzepaku było za mało, aby skutecznie uporać się z samosiewami zbóż w sposób mechaniczny. Zastosowane uproszczenia w uprawie przyczyniły się do wysypu siewek zbóż w plantacjach rzepaku. Rolnicy często lekceważą pojawiające się w zasiewach rzepaku samosiewy roślin zbożowych. Niestety w każdym wypadku oznacza to obniżkę plonu.
Tegoroczna aura przyczyniła się znacząco do skrócenia okienka czasowego na wykonanie wszystkich niezbędnych prac agrotechnicznych przed siewem rzepaku. Rolnicy w wielu przypadkach zdecydowali się na liczne uproszczenia w uprawie, aby zachować prawidłowe terminy siewy rzepaku. I bardzo dobrze – jest to kluczowa sprawa, bowiem każdy dzień spóźnienia to ogromne straty w możliwym do uzyskania plonie. Pomijane zostały takie zabiegi jak uprawa ścierniska, co nie pozwoliło na skiełkowanie pozostałych na polu nasion zbóż utraconych podczas omłotów. Wykonane orki tak zwanej razówki – bez wcześniejszej uprawy ścierniska sprawiły, że nie wszystkie ziarna zbóż trafiły na dno bruzdy uniemożliwiając im skiełkowanie. W efekcie często przed wschodami rzepaku obserwowaliśmy wschody zbóż. Jeszcze większe nasilenie tego zjawiska obserwują rolnicy stosujący uproszczone metody siewu jak na przykład strip-till. W tej technologii wszystkie nasiona zbóż pozostają na wierzchu stwarzając ogromne zagrożenie dla rzepaku.
Chwasty jak każde inne
Zboża, choć stanowią roślinę uprawną, pojawiając się na plantacji rzepaku stają się w naszych oczach chwastami. Konkurują one z rzepakiem o miejsce wzrostu, światło, wodę i składniki pokarmowe. W wyniku tej konkurencji rzepak w miejscach z dużym nasileniem samosiewów jest wątły, nadmiernie wyrasta w górę w poszukiwaniu światła. Podwyższa to ogromnie ryzyko wymarznięcia. Jeżeli rzepak został zasiany po zbożach jarych, wystrzegajmy się pokusy i chęci pozostawienia samosiewów na działanie zimowych mrozów. Do tego czasu rzepak bardzo ucierpi, a i tak nie mamy pewności czy mrozy będą na tyle silne, aby zniszczyć wszystkie rośliny.
Nie zwlekaj zbyt długo
Zabieg zwalczania samosiewów zbóż powinien się odbyć tak szybko jak to możliwe, po osiągnięciu odpowiedniej fazy rozwoju rzepaku zalecanej przez producenta środków ochrony roślin. Upewnijmy się także, że wszystkie siewki zbóż pojawiły się na powierzchni. Do wyboru jest cała gama graminicydów zwalczająca chwasty jednoliścienne. Są to: haloksyfop-P, który możemy stosować niezależnie od fazy w jakiej znajduje się rzepak, hizalofop-P-etylu, fluazyfop-P-butylu, propachizafop, kletodym, cykloksydym, których rejestracja najczęściej pozwala na stosowanie w momencie wykształcenia przez rzepak pierwszej pary liści właściwych. Przy niewielkiej presji samosiewów zbóż, chcąc nieco odłożyć ten zabieg i zastosować go razem przy okazji zwalczania pozostałych chwastów dwuliściennych, upewnijmy się, czy producent zaleca takie mieszaniny. Nie wszystkie herbicydy można ze sobą bezpiecznie mieszać, w skrajnych przypadkach może dojść do zahamowania wzrostu rzepaku lub jego uszkodzenia. Na widoczne efekty działania wymienionych wyżej substancji czynnych należy poczekać od tygodnia nawet do trzech tygodni, ale zahamowanie wzrostu roślin jednoliściennych następuje zaraz po aplikacji środka.