Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej otrzymuje liczne sygnały od rolników o coraz większej skali skażenia gleby rolniczej kiłą kapusty Plasmodiophora brassicae. Patogen ten ma istotny wpływ na rozwój roślin kapustnych w tym rzepaku, który w tej części kraju jest bardzo ważną rośliną w uprawie, a plony rzepaku mają istotny wpływ na dochody rolników.
- Rozumiemy, że kiła kapusty to choroba płodozmianu, ma około 200 żywicieli i przenoszona jest też za pośrednictwem narzędzi rolniczych, jednak rolnicy sugerują, że patogen może być zawleczony również poprzez sadzeniaki ziemniaka - czytamy w komunikacie Dolnośląskiej Izby Rolniczej.
W związku z powyższym Zarząd DIR zwrócił się do Głównego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa o rozważenie możliwości wprowadzenia do zakresu badań zdrowotności roślin, badanie sadzeniaków ziemniaka pod kątem nosicielstwa zarodnikami kiły kapusty. W ocenie DIR działanie takie będzie miało istotny wpływ na ograniczenie rozprzestrzeniania się tej groźnej choroby.