Cynk to ostatni element „zbożowego trio” obok manganu i miedzi. Te trzy pierwiastki są szczególnie ważne w dokarmianiu dolistnym roślin jednoliściennych. Stanowią podstawę do dobrego zimowania i wiosennego rozwoju. Jednak znacznie częściej o cynku mówi się w kontekście kukurydzy, a to wszystko przez sposób jej nawożenia pozostałymi składnikami, który uwydatnia braki tego składnika.
Cynk odstresuje rośliny
Rośliny dobrze zaopatrzone w cynk znacznie lepiej radzą sobie z różnymi stresami środowiskowymi. Cynk jest prekursorem wielu enzymów, odpowiedzialnych za ochronę przed szkodliwymi utleniaczami, bierze udział w transkrypcji genów, stabilizacji i przekształcania białek. W praktycznych i widocznych aspektach cynk wpływa na zimotrwałość roślin, odporność na suszę, intensywny przyrost biomasy, odporność na choroby oraz prawidłowy przebieg fotosyntezy.
Gleby w Polsce z reguły nie są ubogie w przyswajalne formy cynku poza wyjątkami, które stanowią gleby bielicowe i bardzo kwaśne. Niedobory tego pierwiastka, jeśli już się pojawią są spowodowane czynnikami zewnętrznymi. Powodami tymi może być unieruchomienie przez zbyt drastyczne podwyższenie pH za sprawą wapnowania lub antagonizmy z innymi pierwiastkami. W glebie zachodzi wiele złożonych procesów, wzajemnie oddziałowujących na siebie. Jednym z nich jest niekorzystne zjawisko negatywnego wpływu na siebie poszczególnych pierwiastków – wspomniany wcześniej antagonizm. Stosowanie wysokiego nawożenia fosforowego ma ujemny wpływ na pobieranie cynku. Popularne- i jednocześnie skuteczne nawożenie rzędowe fosforem w kukurydzy skutkuje niedoborami cynku. Podany w pobliżu korzeni fosfor, który roślina pobiera bez przeszkód utrudnia wchłanianie jonów cynku. To dlatego w tym gatunku tak często obserwujemy braki cynku, pomimo tego, że kukurydza wcale nie potrzebuje więcej tego pierwiastka od pozostałych gatunków roślin. Kukurydza, zboża, rzepak i ziemniaki, aby wydać wysokie plony potrzebują około 300 do 500 gramów cynku na hektar. Nieco więcej, bo 700 do 900 gramów potrzebują buraki cukrowe.
Mało cynku = małe rośliny
Za sprawą reakcji łańcuchowej, którą rozpoczyna niedobór cynku rośliny osiągają znacznie mniejsze rozmiary. Spowodowane jest to mniejszą ilością hormonów wzrostu roślin – auksyn i cytokinin, oraz zaburzeń równowagi pomiędzy pozostałymi hormonami. W rezultacie międzywęźla roślin są skrócone, co w przypadku zbóż nie byłoby złe samo w sobie, bo zmniejsza się ryzyko wylegania, lecz nie jest to jednostronne, korzystne zjawisko, bo towarzyszą temu inne skutki obniżające plony. Natomiast w kukurydzy już samo zahamowanie wzrostu przyczynia się do spadku pożądanej biomasy przy użytkowaniu kiszonkarskim lub biogazowym.
Niedobory cynku powodują także inne zaburzenia morfologiczne. Dochodzi do drobnolistności u dwuliściennych, przez którą liście mają niewielkie rozmiary i są kruche. Skutkuje to mniejszą powierzchnią fotosyntezy i dalej słabszym wzrostem.
Kolejnym widocznym niedoborem przede wszystkim u kukurydzy, ale także rzadziej obserwowanym u pozostałych zbóż są pasmowe przejaśnienia na liściach. Jasne linie występują od nasady liścia pomiędzy nerwami, które podobnie jak brzegi i końcówki liścia pozostają zielone. Podczas zimnej i deszczowej aury sprzyjającej problemom z pobieraniem cynku, młode rozwijające się liście mogą być niemal całe białe lub bladożółte. Cynk wpływa także na rozwój generatywny, więc przy jego brakach mogą pojawić się problemy z zapylaniem, a powstałe nasiona będą miały gorszą zdolność kiełkowania.
Fot.: Smugowate przejaśnienia międzyżyłkowe to objaw niedoboru cynku w kukurydzy i zbożach.
Kiedy opryskiwać cynkiem?
Na dokarmianie dolistne zbóż cynkiem powinniśmy się zdecydować profilaktycznie jesienią – wraz z wspomnianymi we wstępie kluczowymi mikroelementami. Zmniejszy to ryzyko złego przezimowania i zmniejszy negatywne skutki pozostałych stresów abiotycznych. Drugą dawkę powinniśmy zastosować w momencie wydłużania pędu, aby proces ten nie został zaburzony niedoborem któregoś z mikroelementów.
Ze względu na wrażliwość kukurydzy na niedobór cynku, najlepiej alby również ona została dwukrotnie zasilona tym składnikiem. Pierwszy oprysk warto zastosować w fazie 6-7 liści, kiedy formuje się generatywny potencjał rośliny, a drugi zabieg najlepiej zastosować tak późno jak pozwoli na to wjazd w pole bez nadmiernego uszkodzenia roślin. Pozwoli to na przyswojenie możliwie dużej dawki składników odżywczych. Pozytywny wpływ odnotujemy szczególnie przy wysokim i zlokalizowanym nawożeniu fosforowym, oraz w okresach chłodu. Poskutkuje to znacznie dynamiczniejszym rozwojem roślin.
W przypadku pozostałych roślin z reguły wystarczy niewielki dodatek cynku w odżywkach wieloskładnikowych, który uchroni przed niedoborami. Dotyczy to sytuacji, w których nie występują okoliczności pogarszające dostępność cynku.
Ze względu na dość duże wymagania roślin na cynk- jak na mikroelementy, rodzaj preparatu należy dostosować pod konkretne potrzeby. Jeśli niedobory są niewielkie lub chcemy tylko profilaktycznie zastosować cynk, najlepiej zdecydować się na preparaty chelatowe, które posiadają niską koncentracje składnika, ale bardzo dobrze przyswajalną. W przypadku pogłębionych niedoborów, lub czynników ograniczających pobieranie cynku lepiej iść „na ilość” i zastosować wysokoskoncentrowaną emulsje cynku w formie elementarnej, która umożliwi długotrwałe odżywienie.