Komisja Europejska wyraziła zgodę na przesunięcie 1 mld zł na rekompensatę skutków koronawirusa w rolnictwie w ramach polskiego PROW. Ministerstwo uznało, że najbardziej poszkodowane zostały sektory produkcji zwierzęcej i te gospodarstwa będą mogły, prawdopodobnie we wrześniu, składać wnioski. W przypadku trzody chlewnej, pomoc mają otrzymać gospodarstwa prowadzące produkcję w cyklu zamkniętym.
W czwartek 2 lipca doszło do spotkania Prezydium Porozumienia Rolniczego. Spotkanie prowadził minister Ryszard Kamiński a udział w nim wzięli między innymi p.o. zastępcy prezesa ARiMR Tomasz Kuśnierek i Główny Lekarz Weterynarii, Bogdan Konopka. Jak czytamy w relacji Wielkopolskiej Izby Rolniczej, tematem spotkania była kwestia uproszczenia procedur składania i oceny wniosków w aktualnie realizowanym jeszcze PROW 2014-2020. Na dzisiaj zakontraktowano około 70% środków z tego programu a wypłacono 49%. Harmonogram składania wniosków przewiduje jeszcze rozdania w zakresie wielu działań, między innymi na modernizację gospodarstw rolnych, grupy producentów rolnych, młodego rolnika czy też współpracę.
- Dodatkowo wprowadzone zostanie nowe, jednorazowe działanie, którego celem będzie częściowa rekompensata skutków finansowych pandemii koronawirusa. Komisja Europejska wyraziła zgodę na przesunięcie 1 mld zł na to działanie w ramach polskiego PROW. Ministerstwo uznało, że najbardziej poszkodowane zostały sektory produkcji zwierzęcej i te gospodarstwa będą mogły, prawdopodobnie we wrześniu, składać wnioski. Pomoc będzie miała formę pomocy ryczałtowej a jej wielkość będzie uzależniona od wielkości gospodarstwa i kierunku produkcji zwierzęcej – czytamy w komunikacie WIR.
Wielkopolski samorząd rolniczy zdradza, iż w przypadku trzody chlewnej, pomoc mają otrzymać gospodarstwa prowadzące produkcję w cyklu zamkniętym. W samym programie zajdą jeszcze niewielkie zmiany proceduralne. Na przykład podpisanie weksla będzie wymagane dopiero na etapie płatności po realizacji inwestycji, a nie na etapie podpisywania umowy.
WIR informuje ponadto, iż ministerstwo rolnictwa nie zgodziło się na postulaty wielu rolników i organizacji rolniczych, aby rolnik, który różnicuje działalność w kierunku nierolniczym mógł pozostać na podwójnym KRUS. - Nasze zastrzeżenia w zakresie procedur PROW dotyczyły głównie terminów rozpatrywania wniosków oraz konieczności powielania danych, które rolnik i tak dostarcza do ARiMR. W niedalekiej przyszłości te kwestie mają być rozwiązane poprzez wprowadzenie generatora wniosków, który wymusi na beneficjencie dostarczenia wszystkich informacji, ale z drugiej strony będzie czerpał istniejące już dane z ARiMR – czytamy w komunikacie wielkopolskiej Izby.