Lubuska Izba Rolnicza zwróciła się z wnioskiem do Krajowej Rady Izb Rolniczych, by ta zwróciła się do premiera Mateusza Morawieckiego o zwolnienie rolników z obowiązku odprowadzenia II raty podatku rolnego, którego termin wyznaczony jest do 15 maja. Ma to oszczędzić zbędnych ceregieli samorządom, bowiem LIR spodziewa się, że wnioski o zwolnienie z podatku posypia się do gmin lawinowo. Jednocześnie samorząd rolniczy oczekuje, że ubytek z tego tytułu powstały w budżetach gminnych zrefunduje budżet państwa.
- Z pewnością z indywidualnym winsokiem o umorzenie obowiązku zapłaty zwróci się do gmin wielu rolników. Wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom, lubuski samorząd rolniczy wnioskuje o podjęcie stosownych decyzji zwalniających wszystkich rolników z tego obowiązku, bez konieczności składania indywidualnych wniosków. W obecnej sytuacji nie bez znaczenia jest obecnie fakt, iż rozpatrywanie poszczególnych podań jednostkowo będzie generowało duże nakłady pracy w urzędach gmin. Mając świadomość, jak istotne dla budżetów gmin są środki pochodzące z podatku rolnego, brak ich wpływu z gospodarstw rolnych należałoby zrefundować ze srodków pochodzących z budżetu państwa. Uważamy, iż taka forma pomocy rolnikom, wraz z innymi już zaproponowanymi w tarczy antykryzysowej, w pewnym stopniu przyczyni się do zapewnienia płynności finansowej gospodarstw, a co za tym idzie do zapewnienia w tym trudnym czasie bezpieczeństwa żywnościowego wszystkim obywatelom naszego kraju – napisał do KRIR szef Lubuskiej Izby Rolniczej, Stanisław Myśliwiec.