Firmy leasingowe i windykacyjne odbierają sprzęt rolnikom wykorzystując lukę prawną

Paweł Hetnał

Firma leasingowa próbuje panu Tadeuszowi odebrać sprzęt rolniczy. Rolnik wpłacił 29 tys. zł zaległej raty za rok 2019. Z opóźnieniem, ale pieniądze zostały wpłacone. Pan Tadeusz wykorzystuje ciągnik do produkcji paszowej, ponieważ zajmuje się produkcją bydła mięsnego i mlecznego, a ponadto utrzymuje trzodę chlewną. Pomimo uregulowania zaległości, firma windykacyjna z Warszawy przysyła pisma, że pan Tadeusz ma oddać maszynę rolniczą. - Apeluję do rolników, wypowiadajmy posłuszeństwo społeczne tego typu mechanizmom. Żadem rolnik niech nie wydaje maszyny rolniczej! Mamy wyroki sądów apelacyjnych w Warszawie, które podzielały stanowiska rolników, gdzie firma windykacyjna naliczała niesłuszne kary. Później odebrany sprzęt sprzedawała po znacznie zaniżonej cenie – przestrzega Marcin Bustowski, przewodniczący Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej „Solidarni”.

 

Pan Tadeusz miał odstawić maszynę do parku maszyn jednej z firm windykacyjnych. Najczęściej zdarza się, że maszyny rolnicze zajęte przez windykatorów są sprzedawane za połowę wartości rynkowej. - W momencie kiedy im oddacie maszynę, jesteście pozbawieni wnoszenia sprzeciwów do protokołu oszacowania ruchomości. Sprzedaż maszyny za połowę jej wartości odbywa się z naruszeniem prawa. Na ogół jakiś podstawiony słup kupuje tę maszynę. Następnie rolnik wzywany jest do wystawienia faktury. Pomijana jest ścieżka rozporządzenia ministra sprawiedliwości w zakresie przedmiotów niepodlegających zajęciu komorniczemu, w tym przypadków sprzętów rolniczych. Firmy leasingowe wykorzystują lukę i stosują umowy na przewłaszczenie do zakupu sprzętu z dofinansowaniem unijnym lub bez niego za pośrednictwem ARiMR. Firmy leasingowe naliczają też jakieś horrendalne kwoty za wznowienie umowy i za windykację polegającą na wykonaniu jednego telefonu. Koszt tego telefonu wyniósł w przypadku pana Tadeusza 500 zł plus VAT. Nie wiadomo z czego to wynika. Nie ma wskazanych podstaw prawnych do tego typu działań. Mamy do czynienia z ewidentną lichwą, jaką stosowano wobec frankowiczów. Żaden polski rolnik nie powinien wydawać sprzętu. Mam dziesiątki telefonów osób, które mają podobne problemy – mówi Marcin Bustowski, który jest pełnomocnikiem pana Tadeusza w sporze z firmą leasingową. 

 

- Rolnicy powinni się solidaryzować i broń Boże nie mogą oddawać sprzętu. Jak oddacie, to już go nie zobaczycie. Jeśli to zrobicie, to sprzedadzą go za połowę ceny i nadal będą was nękać. GUS wylicza dochód do hektara na takim poziomie, który pozwala na to, aby banki nadal udzielały kredytów. Później będą nas parcelować – mówi pan Tadeusz. - Sprzęt jest odbierany bez wyroków sądowych, bez możliwości uczestniczenia w opisie oszacowania. Jest to ewidentne naruszenie prawa – raz jeszcze zauważa przewodniczący Solidarnych.

 

Z inicjatywy Marcina Bustowskiego 30 czerwca odbędzie się spotkanie rolników, którzy borykają się z podobnym jak wyżej opisany problem. Szczegóły na załączonym plakacie.

 

plakat zjazd bustowski 30 czerwca ceny rolnicze pl

Paweł Hetnał
Autor: Paweł Hetnał
Paweł Hetnał – absolwent Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Wieloletni dziennikarz portali i gazet lokalnych z terenu Podbeskidzia.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz