USD -
4.0276
EUR -
4.3198
GBP -
5.0427
DKK -
0.5792
Lider Agro Unii, Michał Kołodziejczak, wystąpił do ministra rolnictwa o odstąpienie od karania rolników za wysiewanie azotu na polach przed 1 marca. Zdaniem szefa tej organizacji, aktualne warunki atmosferyczne i te prognozowane pokazują, że azot na polach powinien tam znaleźć się już kilka dni temu.
W miniona sobotę Michał Kołodziejczak zaprezentował treść pisma skierowanego do ministra rolnictwa, które dotyczy wysiewania azotu. Kilka dni temu Agro Unia wystosowała apel do Jan Krzysztofa Ardanowskiego, w którym organizacja porusza sprawę wysiewania azotu i ograniczeń z tym związanych. Unia przypomina, iż Polacy azot na wygłodniałe rośliny mogą siać dopiero od 1 marca. Tymczasem od kilku dni w naszym kraju obserwujemy przedwiośnie. Kołodziejczak pyta dlaczego te rośliny nie mogą dostać azotu do końca lutego, choć powinny go otrzymać już kilka dni temu. - W Niemczech już azot dawno wysiany. Nie przeciwstawiamy się dobrym praktykom rolniczym, ale to rolnik powinien decydować o najbardziej odpowiednim momencie na zastosowanie nawozów – mówi Kołodziejczak, dodając, że w naszym kraju urzędnicy stosują zasadę wyższości prawa unijnego nad krajowym.
- Prognoza pogody pokazuje, że azot powinien być już dawno wysiany. Azot jest teraz bardzo potrzebny roślinom, odpowiada za ich wigor. Jest on odpowiedzialny za budowę ścian komórkowych. Rośliny są pobudzone, ale nie mają pokarmu. Za tydzień może nie być już warunków żeby wjechać w pole. I ten azot poczeka jeszcze 2-3 tygodnie. Teraz jest idealny czas na wysianie. Niestety, gdybyśmy to zrobili teraz, to grozi nam kara kilku tysięcy złotych i odebranie dopłaty – wyjaśnia Kołodziejczak. Dodaje, że zaapelował do ministra rolnictwa, aby resort odstąpił od karania rolników za wysiew azotu przed 1 marca.
