Mówią „nie” nieuczciwej konkurencji z Ukrainy

Paweł Hetnał

Rok temu Unia Europejska wprowadziła dodatkowe kontyngenty na import ukraińskiego zboża. Wynika z nich, że do 2020 r. kraj ten będzie mógł sprzedać na teren wspólnoty bez cła milion ton ziarna. Mowa o pszenicy, jęczmieniu i kukurydzy. - Koncerny starej unijnej piętnastki, a przede wszystkim z Niemiec i Holandii, mają udziały w produkcji zboża na Ukrainie. To oni, okrężną drogą, poprzez kontyngenty, nie pytając się Polski absolutnie, wprowadzają to na polski rynek – uważa Mariusz Gołębiowski (Związek Zawodowy Ojczyzna).

 

Rolnicze związki branżowe apelują do Brukseli o zmianę umowy handlowej z Ukrainą. Chodzi o porozumienie, na mocy której na teren Unii sprowadzane są płody rolne. Problem przede wszystkim dotyczy tanich zbóż, które zalewają głównie polski rynek. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku drobiu. Polscy rolnicy mówią wprost: import do Unii Europejskiej, w tym - ze względu na bliskie sąsiedztwo - głównie do Polski ukraińskich towarów rolnych, to psucie naszego rynku. Najlepiej widać to w przypadku spadku cen zbóż.

 

- Nie mają tych wszystkich zaostrzeń, które my dzisiaj mamy. Czyli zaostrzeń klimatycznych, środowiskowych, stosowania pewnych środków, których my w Polsce nie możemy stosować, a na Ukrainie, Białorusi czy w Rosji stosowane są nadal. Dzisiaj mówimy „nie” nieuczciwej konkurencji – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowego Związku Izb Rolniczych. Dlatego rolnicy zrzeszeni w branżowych związkach jak i samorząd rolniczy apelują o renegocjację umowy, obniżenie kontyngentów i zmniejszenie transportów, tak aby na polski rynek nie trafiały niekontrolowane ilości płodów rolnych. Rolnicy dodatkowo wnioskują do służb działających na granicy o częstsze kontrole przywożonych towarów.

 

- Umowa handlowa z Ukrainą nie była konsultowana w Copa-Cogeca, bo to jest sprawa polityczna. My, polscy rolnicy najbardziej na tej umowie tracimy – mówi Marian Sikora z Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

 

Rok temu Bruksela wprowadziła dodatkowe kontyngenty na import ukraińskiego zboża. Wynika z nich, że do 2020 r. kraj ten będzie mógł sprzedać Unii Europejskiej bez cła milion ton ziarna. Mowa o pszenicy, jęczmieniu i kukurydzy. - Koncerny starej unijnej piętnastki, a przede wszystkim z Niemiec i Holandii, mają udziały w produkcji zboża na Ukrainie. To oni, okrężną drogą, poprzez kontyngenty, nie pytając się Polski absolutnie, wprowadzają to na polski rynek – mówi Mariusz Gołębiowski (Związek Zawodowy Ojczyzna).

 

Tylko w zeszłym roku do Polski, w ramach kontyngentów, przyjechało 100 tys. ton drobiu. Spora część trafiła do nas przez lukę w prawie, której wcześniej nie dopatrzyła się Bruksela. Na wniosek naszej branży drobiarskiej zajęto się uszczelnieniem przepisów importowych, co jest właśnie przedmiotem negocjacji pomiędzy Komisją Europejską a władzami w Kijowie.

ogloszenia zboza

 

Źródło: Agrobiznes (TVP) 

Paweł Hetnał
Autor: Paweł Hetnał
Paweł Hetnał – absolwent Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Wieloletni dziennikarz portali i gazet lokalnych z terenu Podbeskidzia.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz