Wg Federacji Gospodarstw Rodzinnych mechanizm cen rekomendowanych mógłby rozwiązać większość rynkowych problemów z jakimi obecnie borykają się rolnicy. Dzięki tej procedurze producenci z sektora zwierzęcego i roślinnego mogliby liczyć na coś co przypomina płacę minimalną. Taki mechanizm z pewnością uniemożliwiłby sytuację jaka zaistniała obecnie na rynku trzody chlewnej, gdy rolnicy muszą dopłacać do produkcji tuczników.
W październiku 2015 r. na zaproszenie Krzysztofa Tołwińskiego z Federacji Gospodarstw Rodzinnych do Białegostoku przyjechał europoseł PiS Janusz Wojciechowski, by spotkać się z rolnikami z Podlasia. - Będąc w opozycji do ówczesnego rządu PO- PSL wskazywaliśmy jak kształtują się ceny minimalne, w tym wypadku na przykładzie Francji, gdzie cenę określa w przypadku trzody chewnej tzw. cena rekomendowana, która wówczas, jak i obecnie, wynosi 1.4 euro, czyli min. 6.10 zł za kg. Naturalnym było, iż zarządzając w Polsce, Prawo i Sprawiedliwość wprowadzi ceny rekomendowane jako podstawowe narzędzie regulacji rynków rolnych – pisze Tołwiński na jednym z portali społecznościowych. Wg Tołwińskiego, europoseł nadal popiera ten mechanizm, ale rządzący w kraju nie robią nic, by taki mechanizm wdrożyć w życie.
Jak wskazuje szef Federacji, produkcja trzody chlewnej w Polsce to ok. 10 mln sztuk, co odpowiada za 60% zapotrzebowania w zakresie samowystarczalności w tym sektorze. Mimo to polski hodowca, ze względu na różne czynniki rynkowe, ma duże problemy ze sprzedażą swoich świń, a ceny jakie są proponowane w skupach są dalekie od normalnych. W tak kształtującej się sytuacji rynkowej, Tołwiński widzi konieczność wprowadzenia cen rekomendowanych.
Jak czytamy na stronie internetowej Krzysztofa Tołwińskiego rozwiązaniem, leżącym w interesie rolnika, a także konsumenta, wzorem państw europejskich jest wprowadzenie cen rekomendowanych na wybrane kierunki produkcji rolnej. W jego opinii w pierwszym etapie cenami rekomendowanymi powinny zostac objęte rynki trzody chlewnej, mleka oraz wołowiny. Jak przekonuje autor pomysłu, ceny rekomendowane nie są mechanizmem unijnym, a normą krajową. Dalej czytamy, iż cena rekomendowana jest odpowiednikiem ceny minimalnej, jej substytutem. Kształtuje się w wyniku pewnego rodzaju umowy społecznej i ma charakter nieformalny. Przestrzeganie jej i egzekwowanie jest wynikiem autorytetu i siły państwa. Cena rekomendowana powstaje w wyniku negocjacji przedstawicieli grupy roboczej biorącej udział w produkcji surowca, jego przetwarzaniu, handlu, przy uczestnictwie strony konsumenckiej i w obecności przedstawiciela strony rządowej.
Organizacje producentów rolnych przedstawiają kalkulacje kosztów produkcji rolniczej w oparciu o wiarygodne dane uznanych ośrodków. Przedstawiciele zakładów przetwórczych, organizacji ich zrzeszających przedstawiają uśrednione koszty procesu produkcyjnego ze wskaźnikami rentowności w branży z uwzględnieniem warunków konkurencji na rynku wewnętrznym jak i rynkach zewnętrznych. Także przedstawiciele branży handlowej przedstawiają własne kalkulacje kosztowe oraz wskaźniki rentowności. Ponadto przedstawiciele organizacji konsumenckich czuwają nad procesem przenoszenia kosztów na ostatniego odbiorcę.
Strona rządowa, autorytetem państwa, wykonuje rolę arbitralną w procesie kształtowania ceny, a następnie pełni funkcję jej egzekwowania, czyli dotrzymywania warunków umowy społecznej przez wszystkie jej człony. Wg szefa Federacji Gospodarstw Rodzinnych cena rekomendowana ma charakter aktu nieformalnego lecz obowiązującego, ustalonego w interesie rodzimych producentów rolnych. Państwo, posiadając narzędzia kontrolno-skarbowe, wchodząc w rolę nadzorcy stosowania ceny rekomendowanej, ma możliwości i obowiązek w wypadku jej niestosowania przez podmioty skupowo-przetwórcze, przywołania podmiotu do należnego obowiązku.
Jak stwierdza Tołwiński, dodatkowy walor mechanizmów cen rekomendowanych, polega na stabilizacji cenowej produkcji rolniczej, eliminując z życia publicznego patologie, które w Polsce są w niespotykanej skali. Poczucie stabilizacji cenowej rolnika wypełnia zobowiązanie państwa w tym zakresie - analogiczne jak w stosunku do pracowników w formie płacy minimalnej. - Brak mechanizmu cen rekomendowanych jest ewidentną dyskryminacją grupy zawodowej producentów rolnych i przejawem polityki uchylania się władz państwowych. Proces kształtowania się cen rekomendowanych na tyle jest konstrukcją czytelną i przejrzystą, że przeciwdziała nieuzasadnionemu wzrostowi cen produktów spożywczych na rynku konsumenckim – przekonuje Krzysztof Tołwiński.