W połowie listopada zarząd Krajowa Rada Izb Rolniczych zwróciła się do resortu rolnictwa w sprawie braku przyznania pomocy finansowej producentom ziemniaków. W gospodarstwach tych rolników wystąpiły szkody spowodowane w tym roku suszą, których starty w uprawach szacowano w miesiącach od czerwca do sierpnia, gdzie do protokołów z szacowania strat wpisywano wartość "0" pomimo, że straty w uprawach ziemniaków sięgały kilkudziesięciu procent. Działo się tak dlatego, że w tamtym okresie IUNG nie kwalifikował do suszy upraw ziemniaków, a dopiero w miesiącu wrześniu wydał komunikat na mocy którego, stało się to możliwe.
- W obecnej chwili, duża grupa rolników jest już po wykopkach i w naszej ocenie może zostać niesłusznie pozbawiona pomocy finansowej, bowiem wg IUNG klęska suszy wystąpiła w miesiącu wrześniu i jak wiemy de facto była od wiosny, jest bowiem zjawiskiem długotrwałym wpływającym na wegetację roślin w kilkumiesięcznym okresie – wyjaśnia samorząd rolniczy w piśmie z połowy listopada. .
W odpowiedzi resort rolnictwa poinformował, że przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 stycznia 2015 r. w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz.U. poz. 187 z późn.zm.) jednoznacznie stanowią, że komisja powołana przez wojewodę właściwego ze względu na miejsce wystąpienia szkód dokonuje oszacowania szkód, w terminie do dwóch miesięcy od dnia zgłoszenia przez producenta rolnego powstania tych szkód, nie później jednak niż do czasu zbioru plonu głównego danej uprawy albo jej likwidacji i nie wcześniej niż od wschodów upraw.
Przekazano, że przyjęcie powyższego rozwiązania wynika z faktu, że konieczność dokonania kolejnych zabiegów agrotechnicznych może mieć wypływ na wysokość oszacowanych szkód, a czasami wręcz uniemożliwia oszacowanie szkód.
- W przypadku braku oszacowania szkód wartość szkód w protokole może zostać określona wyłącznie na poziomie 0 – poinformowało ministerstwo.