kps

kps

CenyRolnicze
16 kwietnia 2024, Wtorek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 4.0687 EUR EUR - 4.3197 GBP GBP - 5.0609 DKK DKK - 0.5790
Archiwum


16.04.2024 MATIF: pszenica MAJ24: 203,75 (0,00%), kukurydza CZE24: 195,50 (0,00%), rzepak MAJ24: 452,75 (-1,58%)

16.04.2024 SPRZEDAM 5 JAŁÓWEK, mieszaniec, 600 kg, kujawsko-pomorskie, radziejowski, 88-230, tel.: 724 745 830

15.04.2024 13:47 DRÓB, cena tuszki hurt: 6,80-8,40 zł/kg, średnia: 7,30 zł/kg (na podstawie informacji z 12 ubojni)

15.04.2024 SPRZEDAM 100 T KUKURYDZY, trans. firmowy, opolskie, kluczborski, 46-282, tel.: 798 304 744

13.04.2024 SPRZEDAM 20 JAŁÓWEK, mięsny, 550 kg, mazowieckie, radomski, 26-680, tel.: 572 759 848

11.04.2024 KUPIĘ 20 BYCZKÓW, mięsny, 100 kg, lubelskie, łukowski, 21-413, tel.: 514 304 912

10.04.2024 SPRZEDAM 48 KRÓW, 750 kg, warmińsko-mazurskie, giżycki, 11-510, tel.: 519 554 146

10.04.2024 SPRZEDAM 43 BYKI, mięsny, 290 kg, zachodniopomorskie, goleniowski, 72-200, tel.: 572 952 620

10.04.2024 SPRZEDAM 14 JAŁÓWEK, hf, 6-7 m-cy, cielne, kujawsko-pomorskie, rypiński, 87-515, tel.: 728 352 089

Dodaj komunikat

kowalczyk

agrifirm

Galimatias w szacowaniu strat spowodowanych suszą

Redakcja

We wtorek, 21 sierpnia, przedstawiciele Kujawsko-pomorskiej Izby Rolniczej  spotkali się z tamtejszym wojewodą Mikołajem Bogdanowiczem aby przedyskutować problemy rolników dotkniętych przez suszę. Środowisko rolnicze narzekało na ogólny chaos panujący w systemie szacowania strat. 

 

Kolejny rok Kujawy i Pomorze borykają się z problemami pogodowymi. Można już mówić o prawdziwej klęsce, która dotyka ten region. Wymrożenia, burzowe nawałnice, ubiegłoroczna susza, która zakończyła się... podtopieni na polach uniemożliwiających zbiór np. buraków cukrowych. Zaś 2018 rok „przywitał” rolników wiosennymi wymrożeniami, a później „sprezentował” niespotykaną dotąd suszę. - Kujawsko-pomorskie, obok wielkopolskiego i części lubuskiego jest najbardziej poszkodowanym przez suszę województwem – podkreślił na wstępie dyskusji wojewoda Bogdanowicz. - Zadaniem naszym jest, aby wypłaty odszkodowań były szybciej zrealizowane i mamy świadomość, że żadne odszkodowanie nie zrekompensuje strat – dodał.  Ocenia się wprost, że na skutek suszy ucierpiały praktycznie wszystkie rodzaje upraw. W bieżącym roku rząd zapowiedział 800 mln złotych na refundację strat. - Dużo złego w wydarzyło się w sferze propagandowej. Różne cyfry latały, tak, że każdy mógł wybrać coś dla siebie. Ale przecież nie były tak naprawdę, i nadal nie są, ustalone rzeczywiste straty - mówił Juliusz Młodecki z nakielskiej RP KPIR. 

 

I choć lata mijają, a rządy zmieniają się, to problemy rolników wciąż pozostają te same. Jednym z tych kłopotów jest działalność Systemu Monitoringu Suszy Rolniczej prowadzonego przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Mimo, że padało już wiele krytycznych opinii, iż system ten nie oddaje tego co dzieje się rzeczywiście na polach, to nadal platforma informacyjna z Puław działa wg dotychczasowych reguł. Bo przecież od SSMR-u, a zasadniczo od komunikatów z Puław, zależy to, na jakie odszkodowania mogą liczyć poszkodowani rolnicy. Nie zdają też egzaminu zmiany w wypłacie kwot zaliczek na poczet rekompensat. - Od 30 do 70%. Dla kogo i jak. Na jakich zasadach – dopytywał się prezes Izby Ryszard Kierzek.


Podkreślając istotne zmiany w ustalaniu wysokości strat związane, z tym, iż w gospodarstwach prowadzących produkcję zwierzęcą można uwzględniać koszty zakupu pasz, trzeba pamiętać o nadal nierozwiązanych problemach. - Takich jak szacowanie start na plantacjach buraków, ziemniaków, czy kukurydzy – stwierdził Ryszard Kierzek. - Tam gdzie jest gospodarstwo produkujące np. ziemniaki i buraki w dużej skali, to gospodarstwo to nie przekroczy 30% starty. Podobnie z kukurydzą. A komisje nie szacują tych szkód, ponieważ nie ma odpowiedniego ogłoszenia z Puław – podkreślił. - Na dowód tego pokażę kolbę kukurydzy z pola – dodał Wojciech Mojzesowicz, przewodniczący bydgoskiej RP KPIR. - Jest w połowie mniejsza niż normalnie. To jest strata w wysokości 50%, ale nie uwzględniona - zaznaczył. 


Zgodzono się z tym, że raporty z Puław nie odzwierciedlają stanu faktycznego. Są też inne bolączki. To m.in.  dysonans pomiędzy informacjami płynącymi z wypowiedzi medialnych np. ministra rolnictwa, dokumentami nadchodzącymi z resortu, a tym o czym informują rolników urzędnicy wojewody. Szwankuje też wymiana informacji pomiędzy komisjami szacującymi starty, a urzędem wojewódzkim. Tym razem poszło, zdaniem jednej z obecnych na spotkaniu członkiń komisji szacujących szkody będącej jednocześnie pracowniczką urzędu gminy, o brak komunikacji z pracownikiem z KPUW w Bydgoszczy, który z kolei odpowiedzialny jest za informacje dotyczące... suszy.  Narzekano, że urząd wojewódzki nie dysponuje konkretnymi odpowiedziami na konkretnie zadawane przez rolników pytania. Także pomstowano na pewnego rodzaju tzw. spychoterapię, czyli odsyłanie gospodarzy ze swoimi wątpliwościami do ministerstwa rolnictwa. – Gdy są wątpliwości kierujemy pisma do ministerstwa. Ustawa nie przewiduje samodzielnych działań przez urząd wojewódzki w kwestii interpretacji prawa. To minister podejmuje decyzje w sprawie suszy - tłumaczyła dyr. Iwona Gilewicz z KPUW. - Nie można oczekiwać, że wojewoda będzie zarządzał i prowadził wypłatę odszkodowań – dodała. - Nie zgadzam się z takim twierdzeniem pani dyrektor, że urząd nie jest od robienia wykładni przepisów. A gdzie są ci wszyscy urzędnicy? To oni mają stanąć na głowie, by tą odpowiedź zdobyć. Nie rolnik - zripostował Juliusz Młodecki.

 

Rolnikom nie spodobała się też treść informacji dotyczącej prac komisji szacujących szkody, w której można wyczytać, iż nieprawidłowości w protokołach strat mogą być traktowane jako próba oszustwa podlegająca pod sankcje prokuratorskie. W komisjach szacunkowych odebrano to jako próbę zastraszania.To może sprawić, że rolnicy nie będą chcieli pracować w komisjach. A i tak są już z tym problemy. Komisje dziennie pracują po kilkanaście godzin. Wypełniają setki dokumentów. Setki podpisów dla niepotrzebnej papierologii. Powinniśmy dążyć do upraszczania tego systemu – zaznaczył Juliusz Młodecki. Na pewno prokuratorskie sankcje, to niewłaściwe sformułowanie z racji tego, że protokoły są szacunkowe i nie są wykonywane na wszystkich działkach, a są robione szybko. Lecz, jak podkreślono na tym samym spotkaniu, nie może być tak, że "w protokole strat wykazuje się je na poziomie 90-95%, a później rolnik z tego samego pola sprzedaje 1,5 tony ziarna z hektara". 

 

Ostatecznie ustalono trzy główne wnioski płynące ze spotkania. Po pierwsze: komisje gminne powinny szacować straty spowodowane przez suszę na wszystkich gatunkach roślin i gleb gdzie straty te faktycznie wystąpiły. W województwie kujawsko-pomorskim należy szacować również straty w uprawach buraków, ziemniaków i kukurydzy a wojewoda powinien przyjmować protokoły zawierające takie dane. Po drugie: system odszkodowań powinien być przejrzysty i sprawiedliwy, a dotacje proporcjonalne do wysokości strat, jednakowe dla każdego hektara upraw, na którym wystąpiły straty. Po trzecie: zaliczki dopłat obszarowych muszą być jednakowe dla wszystkich rolników i wynosić 70% należnej kwoty a nie od 30% do 70%, tak jak to było dotychczas.

 

Źródło: KPIR

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu