Straty spowodowane suszą są mocno niedoszacowane?

Redakcja

Ministerstwo rolnictwa mówi o stratach z powodu suszy w wysokości 1,2 mld. Według szacunków PSL straty są jednak ponad dwukrotnie wyższe. - Zabezpieczone 800 milionów nie wystarcza nawet na pomoc rolnikom w 3 województwach – uważają ludowcy. – Czekamy, aby szacunki spłynęły z gmin. Dopóki nie będzie tych danych, nie możemy podjąć się wypłat, ale mamy przygotowane pieniądze – ripostował wczoraj na antenie TVP Info minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

 

W Polsce trwa największa od 20 lat susza, która dotknęła ponad 2 mln hektarów upraw. Według danych resortu rolnictwa szacunkowa wartość strat wynosi 1 mld 219 mln zł, tymczasem na pomoc rolnikom rząd zabezpieczył tylko 800 mln zł. Według ludowców rządzący tylko pozorują działania, które mogą pomóc rolnikom i polskiej wsi.Według naszych analiz przeprowadzonych we wszystkich województwach, straty w Polsce spowodowane suszą sięgają co najmniej 2,5 mld zł. Czyli są ponad dwukrotnie wyższe od tego, o czym mówi dzisiaj ministerstwo. Zabezpieczono ponad 800 mln na rekompensaty. To nie jest wystarczające nawet dla 3 województw – stwierdził na briefingu w Sejmie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Ludowcy zarzucają większości rządzącej, że ta nie ma jasnego komunikatu – kiedy będą wypłacone odszkodowania i jak będzie wyglądała pomoc poszkodowanym.Trwa szacowanie strat, ale nie ma właściwych rozporządzeń. Nikt nie wie, na jakich zasadach i w jakich terminach będą wypłacane środki – podkreśliła posłanka PSL Urszula Pasławska. – Nie wiadomo, kiedy będą wypłacone środki, a kwota, jaką przeznaczono na pomoc dla rolników, jest zdecydowanie za niska – dodaje.

Polskie Stronnictwo Ludowe domaga się od rządzących natychmiastowej pomocy poszkodowanym rolnikom.Wnioskujemy dzisiaj do ministra Ardanowskiego o wypłatę zaliczek jak najszybciej, o umorzenie składek do KRUS, o pomoc samorządom, a nie zrzucanie winy na samorządowców, o wsparcie w umorzeniu podatku rolnego i rekompensaty z budżetu państwa. Nie o pouczanie, a o realną pomoc rolnikom – wezwał Władysław Kosiniak-Kamysz. - Rolnicy to grupa, która naprawdę doświadcza „złej zmiany”. Rządzący nie są w stanie zapanować nad wirusem ASF, mieli podwoić, a opóźnili dopłaty z UE, mieli wprowadzić ceny gwarantowane minimalne, a podwyższyli wiek emerytalny. Dzisiaj w całej okazałości widać nieudolność PiS-u na polskiej wsi - stwierdza szef Ludowców.

Czekamy, aby szacunki spłynęły z gmin. Dopóki nie będzie tych danych, nie możemy podjąć się wypłat, ale mamy przygotowane pieniądze – ripostował wczoraj na antenie TVP Info minster rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. – Słyszałem, że przedstawiciele PSL dysponują jakimiś danymi, może są jakimiś jasnowidzami. Proszę, aby jutro pan Kosiniak-Kamysz przyniósł te dane, aby zobaczyć, czy są wiarygodne. Czekam cały dzień. W tej chwili szacunki wskazują na straty przekraczające nieco ponad miliard zł – przekonywał szef resortu rolnictwa, zaznaczając, że w piątek, czyli dzisiaj, wchodzi w życie rozporządzenie w sprawie suszy.

Minister wskazał, że gdy była susza w 2015 r., to ówczesny rząd PO-PSL przeznaczył na pomoc „nieco ponad 400 mln zł”, a obecny ponad dwa razy więcej. Zapowiedział też, że od połowy października będzie uruchamiana wypłata zaliczek z dotacji – 70 proc z pierwszego filaru i 85 proc z drugiego filaru wspólnej polityki rolnej. Ma to być kilkanaście miliardów zł z unijnych dopłat.

Szef resortu rolnictwa przekonywał także, że w związku z rozprzestrzenianiem się ASF, należy „w strefach zagrożenia wybić populację dzików do zera”, a w innych „poważnie ograniczyć, tak by można później odtworzyć populację”. – Myśliwi powinni to zrozumieć. To nie jest ich dobra wola, ale obowiązek wobec państwa i polskiej racji stanu – podkreślił.

Źródło: TVP Info/własne

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz