Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu poseł Kukiz’15, Norbert Kaczmarczyk, zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o powołanie specjalnej rządowej komisji, która wspomoże resort rolnictwa we współpracy z samorządami w celu szybkiego i sprawnego szacowania strat spowodowanych suszą w uprawach rolniczych. - Samorządy nie są w stanie dogadać się z ministerstwem w sprawie suszy występującej na terenie całej Polski – uważa poseł z Małopolski.
- Rząd sobie nie radzi. Władze na różnych szczeblach mówią, że suszy nie ma. My wychodzimy do ludzi. Nie siedzimy w gabinetach. A na polach susza. Rolnicy ponoszą ciężkie straty. Nic nie urosło. Kolejne zasiewy przeznaczone na straty. (…) Rolnicy zbiorą 2 tony zboża z hektara. To będzie katastrofa. Cena chleba wzrośnie drastycznie. (…) Susza jest realnym zjawiskiem, nie interesują nas papiery, dokumenty. (…) Samorządy nie mogą uchylać się od przyjmowania wniosków. To ich obowiązek. (…) W Polsce jest klęska! Władza mówi, że suszy rolniczej nie ma. Samorządy są bierne. A rolnicy? Rolnicy liczą straty…– grzmi w swoich facebook'owych wpisach poseł Kaczmarczyk.
Poseł Kukiz'15 w zdecydowany sposób wypowiadał się także podczas spotkania informacyjnego Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rozwiązaniach pomocowych dla gospodarstw dotkniętych klęską suszy. - Chciałem się odnieść do słów pana ministra. Uważałem pana i uważam za osobę kompetentną, która od początku tej kadencji Sejmu powinna objąć tekę ministra. Pan rozpoczyna swoją funkcję w sposób niemiły, bo pan mówi do mnie, że ja w jakiś sposób populistyczny chciałbym zaszkodzić polskim rolnikom i rolnictwu. Nie radzicie sobie! Ten apel do samorządów nic nie da. Prosty przykład – wczorajszy materiał TVP Kraków. Wasze media, czyli Telewizja Polska, media zarządzane przez PiS, bo tak to trzeba nazwać, skrytykowali was. Wicewojewoda Gawron z PiS, burmistrz miasta Proszowice popierany przez PiS, Grzegorz Cichy, mówią, że nie ma suszy, że Puławy nie ogłosiły suszy. A my stoimy na polu z rolnikami i pokazujemy pietruszkę, która jest drugi raz zasiana. Rozumie pan panie ministrze? Koszty poszły, a plonów nie ma, nic, zero, susza! A wasz wojewoda i wasz burmistrz mówią, że nie ma suszy w Małopolsce. Czy pan to rozumie? A pan tu mówi, że ja populistycznie występuję o komisję rządową. Panie ministrze, kto oszacuje te szkody? Mamy poletka sobie zostawić? Ja również jestem rolnikiem. Z tego co pamiętam pan również nim był. Ja jestem czynnym rolnikiem i wiem co to jest zebrać 2-3 tony z hektara. Jeżeli pan również o tym wie, to powinien pan zareagować i w ciągu dwóch tygodni powołać komisje, które będą szacować szkody rolnikom, aby mogli dostać jakieś rekompensaty i żebyśmy mieli zdrową polską żywność na stołach, która nie będzie kosztować np. 10 zł za bochenek chleba – apelował parlamentarzysta.