Jak kwalifikować odchody zwierzęce, w tym gnojowicę i obornik?

Paweł Hetnał

Dzisiaj Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej wystąpił do Ministerstwa Środowiska z prośbą o jednoznaczną i jasną wykładnię przepisów ustawy o odpadach, bowiem albo się one wzajemnie wykluczają, albo są błędnie interpretowane, zatem rodzą wątpliwości zarówno po stronie organów ochrony środowiska wydających pozwolenia np. zintegrowane, jak i wnioskodawców prowadzących hodowlę zwierząt oraz operatorów biogazowni rolniczych. W toku postępowań administracyjnych pojawiają się wątpliwości organów dotyczące tego jak kwalifikować odchody zwierzęce, w tym gnojowicę i obornik, które w myśl rozporządzenia nr 1069/2009 stanowią produkt uboczny pochodzenia zwierzęcego (upzz) i są przekazywane z fermy jako biomasa do wykorzystywania w biogazowniach rolniczych do produkcji energii.

 

Hodowcy przekazujący gnojowicę lub obornik do biogazowni lub planujący je wykorzystać wprost jako nawóz naturalny nie traktują ich jako odpady i nie nadają im numeru kodu odpadów, nie uwzględniają również we wnioskach o pozwolenia zintegrowane jako odpady.

 

Krajowy Związek zwraca uwagę, że po „przymusowym” zakwalifikowaniu gnojowicy jako odpady, w chwili kiedy odbiorca tj. biogazownia przestanie ją przyjmować (z różnych powodów), hodowca zostanie z „wytworzonym odpadem” który musi zagospodarować w sposób określony i zgodny z przepisami ustawy o odpadach np. metodą R 10. Gdy tymczasem ta sama gnojowica (i obornik) stanowią też „nawóz naturalny” w myśl ustawy o nawozach i nawożeniu jako nawóz naturalny mogą być wprost stosowane na pola.

 

- Zatem kto i kiedy decyduje kiedy upzz (gnojowica lub obornik) przekazywany z fermy do biogazowni staje się odpadem i podlega wówczas rygorom ustawy o odpadach? Czy dla odchodów zwierzęcych powinna być równocześnie prowadzona poczwórna (!) kwalifikacja i rejestracja: dla upzz są to „dokumenty handlowe”, dla odpadów „karty przekazania odpadów” i „karty ewidencji odpadów”, dla zastosowanych nawozów - rejestracja w „kartach pól” wg przepisów wykonawczych do Prawa wodnego, dla ferm z pozwoleniami zintegrowanymi – monitoring wytworzonej ilości? - pytają członkowie organizacji.

 

ogloszenia dla hodowcow trzody chlewnej

 

Kolejnym aspektem takiej wielokrotnej kwalifikacji jest to, że biogazownie pomimo uzyskania zatwierdzenia decyzji powiatowego lekarza weterynarii działalności nadzorowanej, zatwierdzeniu kolejną decyzją i wpisaniu do rejestru przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa jako „biogazownie rolnicze”, muszą uzyskać dodatkowe pozwolenia na przetwarzanie tych odpadów i wytwarzanie w biogazowni od organów ochrony środowiska w trybie ustawy o odpadach. Przy zwyczajowo dużych ilościach stosowania odchodów (kwalifikowanych jako odpad) do fermentacji w biogazowniach, większość biogazowni rolniczych wymagałaby także pozwolenia zintegrowanego. - Czy faktycznie taki był zamysł ustawodawcy? Biogazownie są też instalacjami jednocześnie nadzorowanymi przez PLW, KOWR i WIOŚ. Powyższe wydaje się nieracjonalnie, a nadzór państwa nadmierny. Szczególnie, że biogazownie stanowią OZE dla których są wprowadzane rządowe systemy wsparcia, a realizacja takich projektów jest pożądana w naszym kraju. Tak zawiłe wymogi administracyjne i procedury powodują odstraszanie kolejnych inwestorów i utrudniają bieżącą pracę hodowców i operatorów biogazowni – stwierdza w piśmie do ministra środowiska Aleksander Dargiewicz, dyrektor zarządzający Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.

 

Źródło:  KZP-PTCH

 

Paweł Hetnał
Autor: Paweł Hetnał
Paweł Hetnał – absolwent Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Wieloletni dziennikarz portali i gazet lokalnych z terenu Podbeskidzia.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz