Z punktu widzenia ochrony środowiska nie ma znaczenia, czy gnojówka i gnojowica jest wykorzystywana gruntach będących w posiadaniu producenta świń, czy na polu sąsiada, który prowadzi tylko produkcję roślinną.
Polska jest jedynym krajem w UE, który posiada przepisy stanowiące barierę dla rozwoju sektora trzody chlewnej.
Doniesienia prasowe mówią o imporcie nawozów naturalnych z Holandii do Polski. Oznacza to, że w kraju brakuje nawozów naturalnych rodzimego pochodzenia. W Danii, która oprócz Polski posiadała podobne regulacje, odstąpiono od wymogu posiadania gruntów do zagospodarowania gnojowicy w 2010 roku. Spowodowało to dodatkowy impuls do rozwoju produkcji prosiąt, które w ilości ponad 5 mln są obecnie eksportowane do naszego kraju. Polska nie powinna być tuczarnią Europy uzależnioną od importu prosiąt.
Odstąpienie od wymogu posiadania 70% gruntów niezbędnych do zagospodarowania gnojówki i gnojowicy poprawiłoby również dostępność gruntów dla mniejszych rolników, którzy nie chcą zajmować się produkcją zwierzęcą.
Źródło: kzp-ptch.pl