kps

skiba

CenyRolnicze
19 kwietnia 2024, Piątek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 4.0688 EUR EUR - 4.3316 GBP GBP - 5.0615 DKK DKK - 0.5805
Archiwum


19.04.2024 14:07 DRÓB, cena tuszki hurt: 6,80-7,90 zł/kg, średnia: 7,14 zł/kg (na podstawie informacji z 10 ubojni)

17.04.2024 MATIF: pszenica MAJ24: 203,25 (-0,25%), kukurydza CZE24: 195,50 (0,00%), rzepak MAJ24: 448,25 (-1,05%)

16.04.2024 SPRZEDAM 5 JAŁÓWEK, mieszaniec, 600 kg, kujawsko-pomorskie, radziejowski, 88-230, tel.: 724 745 830

15.04.2024 SPRZEDAM 100 T KUKURYDZY, trans. firmowy, opolskie, kluczborski, 46-282, tel.: 798 304 744

Dodaj komunikat

agrifirm

kowalczyk

Rodzinna wiceministra Kaczmarczyka poddzierżawia 141 ha ziemi KOWR. Legalne, ale czy etyczne?

Redakcja
Norbert Kaczmarczyk, ministerstwo rolnictwa
Facebook Norberta Kaczmarczyka

Jak ustaliła Wirtualna Polska, dwa lata temu Norbert Kaczmarczyk pomógł bratu wydzierżawić 141 hektarów ziemi w Małopolsce. - Zrobili to z ominięciem przepisów, którymi PiS chciał zabezpieczyć polską ziemię i polskich rolników przed spekulantami i właścicielami latyfundiów. A cena, za którą brat wiceministra dostał w użytkowanie te grunty, odbiega znacząco od kwot, które muszą płacić rolnicy dzierżawiący od państwa sąsiednie działki – czytamy w publikacji wp.pl.

 

Wirtualna Polska ustaliła, że polityk pomógł bratu w poddzierżawieniu 141 hektarów państwowej ziemi. Dzięki patentowi z poddzierżawą, Kaczmarczyk ominął wprowadzone przez PiS prawo, zgodnie z którym grunty powinni dzierżawić lokalni rolnicy. Za użytkowanie ziemi płaci pięć razy mniej niż gospodarze, którzy startowali w państwowym przetargu.

 

"Ziemia tylko dla rolników", "trzeba chronić ziemię przed spekulantami!", "musimy powstrzymać niekorzystne zmiany w strukturze gospodarstw" - pod tymi i podobnymi hasłami już na samym początku swoich rządów PiS zabrał się do zmian ustawy regulującej obrót ziemią. Zmiany weszły w życie wiosną 2016 r. Wśród nich zakaz sprzedaży, ale i dzierżawy ziemi z państwowych zasobów ludziom, którzy nie są rolnikami wystarczająco długo i nie mieszkają w gminie, gdzie położona jest nieruchomość przeznaczona pod dzierżawę.

 

Po zmianie prawa w 2016 roku, polityka rządu opiera się na dzierżawie, a nie sprzedaży ziemi. Ale dzierżawcą nie może zostać każdy. Trzeba być wykwalifikowanym rolnikiem, prowadzić gospodarstwo rolne przez co najmniej pięć lat (nie dotyczy to rolników przed 40-stką), płacić regularnie zobowiązania wobec państwa oraz mieszkać na terenie gminy, gdzie chce się dzierżawić grunty. - To właśnie ten ostatni zapis jest kluczowy w sprawie Kaczmarczyków. Gdyby dzierżawiący ziemię zrezygnował skutecznie z dzierżawy, a KOWR wystawił ziemię na przetarg, ani Norbert, ani Konrad Kaczmarczyk nie mogliby w nim wystartować, bo są z innej gminy - ich rodzinne Czajęczyce od Kępia dzieli 60 kilometrów – wyjaśnia Wirtualna Polska i podkreśla, że w przypadku poddzierżawy zapis faworyzujący miejscowych rolników nie obowiązuje.

 

- Poddzierżawę można zastosować w wyjątkowych okolicznościach, m.in. gdy dzierżawca nie jest w stanie prowadzić działalności ze względów zdrowotnych, zaczął starania o rentę lub emeryturę lub gdy nie może prowadzić działalności gospodarczej w związku z wyborem na funkcję publiczną. Zgodę na poddzierżawienie musi wyrazić wówczas dyrektor generalny KOWR-u – podkreśla wp.pl. Pełna treść publikacji dostępna jest tutaj - kliknij. 

 

Minister do dymisji?

 

 

- Jak ma być dobrze skoro sami politycy tworzą wytrychy w prawie, które sami najpierw napisali?  Oczywiście to wszystko na własne potrzeby, bo przecież nie na potrzeby społeczeństwa. PiS miało wszystko zrobić, by państwowa ziemia trafiała do rolników. Obiecywali, że będą dzielić duże obszary ziemi na mniejsze kawałki i w taki sposób dzierżawy ziemi z KOWR nie będą kojarzone tylko z wielkimi gospodarstwami. Jak im to wyszło? Kiepsko. Kiedy widzimy, że minister rolnictwa ma lepszy dostęp do państwowych gruntów niż zwykli rolnicy, to od razu widać, że coś jest nie tak. Można pójść nawet dalej. Okazuje się, że taka dzierżawa może być formą łapówki. Powiedzcie teraz: jak mamy ufać osobom, które są teraz w sejmie? Czy oni faktycznie poszli tam tylko po to by załatwiać swoje interesy? – pyta Michał Kołodziejczak – lider Agro Unii.

 

- To co zrobił Norbert Kaczmarczyk dyskwalifikuje go z dalszego bycia wiceministrem rolnictwa. Dymisja powinna być jak najszybciej. Zdobył stanowisko po to, by poprawić byt swój. To całkowita pomyłka i nonsens. Z bratem i ojcem stworzyli szajkę. Wieś się za nich wstydzi – napisał na Twitterze lider Agro Unii. 

 

- Poddzierżawa ziemi przez mojego brata od dzierżawiącego z KOWR-u jest zgodna z prawem. Ponadto ani ja ani moja rodzina nie dzierżawimy ziemi z KOWR. Panie Kołodziejczak, oskarżanie oraz lżenie mnie i mojej rolniczej rodziny, że jesteśmy szajką i kradniemy jest poniżej wszelkich standardów krytyki, a także jakiejkolwiek godności. Musi być Pan świadomy rozległości insynuacji i dziwactw, które Pan formułuje. Domagam się usunięcia tych fałszywych pomówień w ciągu 24 godzin. Inaczej złożymy pozew o ochronę dóbr osobistych – odpowiedział wiceminister Kaczmarczyk.

 

Źródło: Wirtualna Polska/Twitter/Facebook

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu