Minister Ardanowski: Takiego skłócenia wsi w sprawie ziemi, to chyba w historii Polski nie było. Jeden na drugiego patrzy jak sęp na padlinę

Redakcja

- Jaki jest sens kupowania ziemi za 150-180 tys. zł za hektar? Takie ceny są za najlepsze grunty w Polsce. Nie ma żadnego sensu. Ludziom jednak wmówiono, że tylko zwiększanie gospodarstw jest jedynym sposobem na przeżycie i ludzie w to uwierzyli. Prawda jest taka, że dużych gospodarstw w Europie Zachodniej w ogóle już nie ma – stwierdził niedawno minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski. 

 

- Zmienia się podejście Unii Europejskiej do rolnictwa. Jesteśmy w tych strukturach od 15 lat. Jak pokazują badania, rolnicy są najbardziej prounijni ze wszystkich grup społecznych. 85 proc. rolników nie wyobraża sobie funkcjonowania bez Unii Europejskiej. Żadna inna grupa społeczna nie ma takiego poparcia dla Unii Europejskiej. Dlatego musimy brać po uwagę co ta Unia u siebie zmienia i co w tym rolnictwie modyfikuje. Jeszcze 10-15 lat temu, może nawet jeszcze pięć lat temu mówiło się, że przyszłość rolnictwa to gospodarstwa większe. Mówiło się, że trzeba powiększać gospodarstwa, bo skala produkcji będzie decydowała, koncentracja. Tylko ten większy przeżyje. W związku z tym jest parcie na każdy kawałek ziemi i tej państwowej, której już prawie nie zostało w Polsce, marne resztki i na ziemię sąsiada – mówił minister Ardanowski podczas niedawnego spotkania z rolnikami z powiatu toruńskiego.

 

- Powiem to ostro, takiego skłócenia wsi w sprawie ziemi, to chyba w historii Polski nie było. Jeden na drugiego patrzy jak sęp na padlinę. Czy jeszcze gospodarstwa sąsiada funkcjonuje, czy jeszcze fika czy będzie już można przejąć jego ziemię. Jest walka o każdy kawałek ziemi po cenach absurdalnych, po cenach które nigdy się nie spłacą. Ja mówię o rolnikach, a nie o tych co maja dodatkowe źródła dochodu, bo ma firmę transportową, handlową, bo coś tam jeszcze robi. Taka osoba może inwestować w ziemię i to jest dla niego lokata kapitału. Ja mówię o tych, którzy żyją z tej ziemi. Jaki jest sens kupowania ziemi za 150-180 tys. zł za hektar, a takie ceny są za najlepsze grunty w Polsce. Nie ma żadnego sensu, ale ludziom wmówiono, że tylko zwiększanie gospodarstw jest jedynym sposobem na przeżycie i ludzie w to uwierzyli. Prawda jest taka, że dużych gospodarstw w Europie Zachodniej w ogóle już nie ma. Największe gospodarstwa we Francji mają w granicach 200 ha. Nie ma większych gospodarstw. Większe gospodarstwa to był relikt, to było coś dziwnego dla nich, co było w krajach postsowieckich, postkomunistycznych, gdzie były państwowe spółdzielnie produkcyjne i one się sprywatyzowały. Byli dyrektorzy, działacze PZPR albo ZSL, którzy uwłaszczyli się na tych gospodarstwach, często za bezcen, doprowadzając je do upadku żeby przejąć za grosze. Takie duże gospodarstwa są tylko w naszej części Europy. W Europie Zachodniej tego nie ma. Może jeszcze na terenie NRD, ale już w zachodnich Niemczech takich gospodarstw nie było. W większości terenów w Europie są gospodarstwa po kilkanaście w porywach do kilkudziesięciu ha. Tam rolnictwo funkcjonuje w oparciu o takie gospodarstwa – przekonywał szef resortu rolnictwa.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz