Na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego dzierżawione są łąki, na których interes postanowiły zrobić niektóre osoby, które z rolnictwem nie mają nic wspólnego. Okoliczni gospodarze nie mają szans na wygrywanie przetargów na dzierżawę terenów, które byłyby dla nich cennym źródłem pasz objętościowych przy licznej w okolicy hodowli bydła. - Chciałbym się dowiedzieć, jak to jest możliwe, żeby podmioty zarejestrowane w centrum Warszawy, które mają biura w takich obiektach jak Marriott, miały dzierżawę po 1025 ha na obszarze Parków? Nie ma limitu dla płatności bezpośrednich i płatności rolnośrodowiskowych. W Parku tak naprawdę trawa nie jest koszona. To wszystko jest mulczowane ratrakami – można było usłyszeć na kwietniowej sejmowej komisji rolnictwa.
Czytaj więcej...