Mimo podobnych kosztów prowadzenia produkcji roślinnej i zwierzęcej, rolnicy z krajów tzw. „starej Unii” otrzymują zdecydowanie wyższe wsparcie w ramach dopłat bezpośrednich niż choćby polscy gospodarze. Kiedy rolnicy z naszego kraju wreszcie będą mogli konkurować na wspólnym rynku unijnym w oparciu o równe zasady?
Podczas zeszłotygodniowego posiedzenia Sejmu zaprezentowano sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich z udziałem środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020 oraz ustawy o lasach. W czasie dyskusji nad tym punktem obrad, poseł Norbert Kaczmarczyk zadał ministrowi rolnictwa pytanie, które od dawna nurtuje polskich rolników. - Ustawa dotyczy wspierania rozwoju obszarów wiejskich i w tym momencie trzeba zadać pytanie: w czym polscy rolnicy są gorsi od rolników np. z Niemiec, Francji czy Holandii? Jeżeli przez 3 lata słuchamy w parlamencie oraz w kampanii wyborczej – pan prezydent Andrzej Duda też o tym wspomina w okręgu tarnowskim – że polscy rolnicy będą mieli takie same dopłaty jak rolnicy z Niemiec, Francji czy Holandii, to dlaczego nic w tej materii się nie robi? Dlaczego nie ma wyrównanych szans? Proszę, panie ministrze, o odpowiedź na to pytanie: kiedy polscy rolnicy będą mieć takie same warunki jak rolnicy z krajów starej Unii? - pytał poseł klubu Kukiz'15.
- Problem wyrównania szans rozwojowych polskiego rolnictwa, to jest cel, który chyba stawiają sobie wszyscy w Polsce. Dobrze by było, żeby również ci, którzy kiedyś tego nie dokonali, nie dochowali odpowiedniej troski, też mieli tu pewną refleksję – odpowiadał minister Jan Krzysztof Ardanowski. - Pan poseł zadaje pytanie, na które zapewne zna odpowiedź. Dzieje się tak, ponieważ w Unii Europejskiej zasady finansowe są przyjmowane na 7 lat. Budżet Unii Europejskiej funkcjonuje w siedmiolatkach, jest realizowany w 7-letnich okresach. Chcę pana posła absolutnie zapewnić, że wszystkie starania, jakie w tej chwili są podejmowane, czy to na posiedzeniach rady ministrów rolnictwa i rybołówstwa, czy przez pana premiera, czy przez innych ministrów z rządu, idą właśnie w kierunku wyrównywania szans rozwojowych. To dotyczy zarówno wielkości płatności bezpośrednich, jak również wielkości budżetu Unii Europejskiej. Propozycja Komisji Europejskiej w tym zakresie nie odpowiada już nie tylko Polsce, ale większości krajów europejskich, ponieważ nie daje możliwości realizowania szeregu ambitnych działań, które wspólna polityka rolna ma wypełniać. Także bardzo dziękuję za, jak rozumiem, wsparcie ze strony pana posła, udzielone po to, żebyśmy wspólnie, razem byli w stanie skutecznie wywalczyć odpowiednie warunki dla polskiego rolnictwa – zakończył minister Ardanowski.