W lipcu samorząd rolniczy zwrócił się do ministerstwa rolnictwa z pismem, w którym zwraca uwagę na problem braku chłodni, do których można przewozić odstrzelone dziki. – Obecnie odstrzał jest bardzo potrzebny w celu ograniczenia szkód wyrządzanych przez dziki jak również w celu ochrony gospodarstw przed ASF. Brak miejsca w chłodni skutkuje zakazem sanitarnego odstrzału dzików, co z kolei przekłada się na pogorszenie i tak już trudnej sytuacji w rolnictwie - wskazuje KRIR.
W odpowiedzi na powyższe, ministerstwo rolnictwa poinformowało, że Inspekcja Weterynaryjna zakupiła łącznie ponad 1300 chłodni z przeznaczeniem do wykorzystania przez myśliwych. Od 2021 r. podjęto jednak decyzję o zaprzestaniu tego działania, w szczególności wskutek rozstrzygnięć Komisji Europejskiej o zaprzestaniu współfinansowania zakupu chłodni już od 2020 r. - Tym samym środki wydatkowane przez tę Inspekcję na ten cel w 2020 r. pochodziły wyłącznie ze środków krajowych, obciążając w istotny sposób budżet Inspekcji Weterynaryjnej – wyjaśnia resort rolnictwa.
- Biorąc pod uwagę aktualny zasięg stref objętych regionalizacją z powodu ASF oraz stopień zaangażowania środków pochodzących z budżetu Inspekcji Weterynaryjnej na trudną walkę z tą chorobą oraz z innymi chorobami zakaźnymi zwierząt (w tym wysoce zjadliwą grypą ptaków), kontynuowanie partycypowania tej Inspekcji w dodatkowe inwestowanie w kontenery chłodnicze – nie jest możliwe. Z posiadanych informacji wynika jednak, że zakup chłodni mógł być także realizowany w ramach dotacji w wysokości 20 mln złotych przyznanej Polskiemu Związkowi Łowieckiemu z Narodowego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – czytamy w komunikacie ministerstwa.