21 kwietnia weszło w życie unijne rozporządzenie w sprawie chorób zwierząt oraz zmieniające i uchylające niektóre akty w dziedzinie zdrowia zwierząt. Formalnie te gospodarstwa, które od 22 kwietnia nie spełniają wymagań, będących efektem wprowadzenia nowego prawa, nie mają podstaw do tego, żeby sprzedawać swoje świnie poza strefę. W związku z tym wiele zakładów może sięgnąć po wieprzowinę z importu.
Nikt rolnika o zdanie nie pytał
- W praktyce wygląda to tak, że 21 kwietnia weszły nowe przepisy i na dobrą sprawę nikt się o tych przepisach nie zająknął. Jedyną siłą, która faktycznie odniosła się do tych przepisów jest Główny Inspektor Weterynarii, który faktycznie wysłał wytyczne swoim inspektorom, w jaki sposób musi wyglądać teraz kontrola tych gospodarstw, które znajdują się w strefie i utrzymują trzodę chlewną (…). Przy czym ciężko wymagać od hodowców i producentów trzody chlewnej, żeby realizowali jakieś wymagania, których nikt wcześniej im nie zakomunikował – wyjaśniała Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja
- Formalnie te gospodarstwa, które od 22 kwietnia nie spełniają wymagań, będących efektem wprowadzenia nowego prawa, nie mają podstaw do tego, żeby sprzedawać swoje świnie poza strefę – zaznaczyła Monika Przeworska. - Czym jest brak możliwości przemieszczania świń ze stada? Jest właśnie brakiem możliwości sprzedania swojej trzody chlewnej poza strefę, czyli w praktyce jeżeli prowadzimy gospodarstwo średniej wielkości albo małe (…) i nie spełniliśmy wymagań, które to nowe prawo stawia, to na dobrą sprawę zgodnie z prawem Powiatowy Inspektor Weterynarii nie powinien wydać nam zgody na to, żebyśmy przemieścili poza strefę naszą trzodę chlewną, czyli nie możemy sprzedać jej poza strefę. Jeżeli nie możemy sprzedać świń, a jeżeli takich przypadków będzie więcej, to niestety za chwilę możemy mieć do czynienia z taką sytuacją, że w strefie związanej właśnie z występowaniem ASF tych świń będziemy mieli bardzo dużo, co oznacza korektę cenników w skupach, spadek cen – przestrzega Przeworska.
Spadek cen i import żywca z zagranicy
– Jeżeli faktycznie zrobimy wszystko, żeby ci hodowcy się przystosowali, to jest szansa, że nie spotkamy się z tym, do czego ta sytuacja może prowadzić, czyli do spadku cen żywca oraz – co warto wspomnieć – jeżeli faktycznie będziemy mieli nadprodukcję żywca w strefie, a jednocześnie brak możliwości przemieszczania trzody między strefami, to w zakładach mięsnych, które funkcjonują poza strefami ASF, możemy mieć do czynienia z tym, że po prostu żywca wieprzowego będzie brakować. Niestety te firmy też mają swoje kontrakty, nie będą stały i czekały no to, co zrobi Ministerstwo i czy wyda jakieś odstępstwa, tylko po prostu ściągnie żywiec wieprzowy z zagranicy – stwierdziła dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Pełny zapis wypowiedzi Moniki Przeworskiej można znaleźć tutaj – kliknij.
Dodajmy, iż Główny Lekarz Weterynarii poinformował, iż „nie przewiduje się nagłej egzekucji ww. nowych zasad”. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj – kliknij.