ASF jako system połączonych stref interesów. Na krzywdzie rolników powstały wielkie fortuny

Redakcja

- Bardzo ważnym elementem strategii było to, iż określiliśmy ASF jako system połączonych stref interesów. Było to stosunkowo łatwo rozpoznać, bo wtedy, w 2018 r., kwitł pewien proceder – mówił podczas grudniowego posiedzenia komisji rolnictwa wiceminister Szymon Giżyński. Urzędnik powiedział, że na krzywdzie rolników powstawały wielkie fortuny. Dodał, iż równie intratny był rynek utylizacyjny wyceniany w Polsce na 30 mld zł.

 

- Działo się to wtedy, kiedy były strefy niebieskie, czerwone. To działało trochę na zasadzie „dziel i rządź”. Nie chcę wchodzić w pewne konteksty historyczne, zostawiam to innym osobom. Natomiast jest faktem - i o tym państwo też wiedzą, więc jednym zdaniem przypomnę - że ten proceder właśnie wtedy miał również taki wymiar, iż funkcjonowały dwie ceny. Jedna cena to była cena wolnorynkowa, około 5 zł za kilogram żywca i oczywiście cena w granicach 2,5 zł, czy może najwyżej 3 zł. Do zaakceptowania niższej ceny byli zmuszeni rolnicy, którzy znaleźli się w strefach. Nie mieli wyjścia, byli pod szantażem na pozornie wolnym rynku, bo ktoś na tym ogromnie korzystał. W tej dwuzłotowej luce mnożyły się i powstawały wielkie fortuny. A więc była to strefa takich właśnie interesów, którą nazwaliśmy i były próby, łącznie z ustawową, żeby temu zaradzić. Poza tym wystarczyła też pewna presja, jakiej wcześniej nie było, którą ogromnie wspieraliśmy. To samo było z utylizacją. Też nagle okazało się, że to jest... Niemcy to policzyli. Może to być rynek na dekady, na długie lata. Rynek warty około 30 mld zł, jak wtedy się mówiło te dwa lata temu czy półtora roku temu. Kto by w taki rynek nie zainwestował? Nasza reakcja była taka, że wzięliśmy się do działania. Przynajmniej w sensie wizerunkowym, marketingowym. Powiedzieliśmy: dobrze, skoro ktoś, kapitał niemiecki i inne, zainteresowały się tym, my w temat wchodzimy jako państwo, jako rząd i będziemy to tworzyć na bazie spółek, którymi przecież dysponujemy. Już sama informacja spowodowała, że wiele firm, które miały już na talerzu przygotowane nie tylko badawcze, ale i realizatorskie pomysły, z tych pomysłów się wycofało – mówił podczas grudniowej komisji wiceminister Giżyński.

 

 

Pełny zapis przebiegu obrad można znaleźć tutaj – kliknij.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz