W belgijskim Heusden-Zolder, w nocy z wtorku na środę, kierowca samochodu wjechał w stado ok. 40 dzików. W wyniku zderzenia padło 19 zwierząt. Samochód Belga został poważnie uszkodzony, ale jemu na szczęście nic się nie stało. Jednocześnie belgijskie media informują o szybkim wzroście liczebności dzików w tamtejszej Limburgii, gdzie prowadzi się intensywną hodowlę trzody chlewnej.
We wtorek wieczorem kierowca w Heusden-Zolder zabił dziewiętnaście dzików. Do zdarzenia doszło gdy drogę przekraczało stado dzików liczące około 40 sztuk. Dwa pojazdy znajdujące się w pobliżu zdołały wyhamować, lecz trzeci kierowca zobaczył zbyt późno stado i z impetem wjechał w grupę zwierząt. Dziewiętnaście z nich nie przeżyło zderzenia. Kierowca wyszedł z tej kolizji bez szwanku, ale jego pojazd jest poważnie uszkodzony.
Dziki stanowią coraz większy problemem w belgijskiej Limburgii. Ich liczba rośnie w szybkim tempie i powodują coraz większe starty. Niszczą głównie pola kukurydzy, parki i trawniki. Co więcej, w kontekście występującego w tym kraju ASF, istnieje większe zagrożenie wystąpienia wirusa w tym regionie Belgii. Północna część prowincji jest gęsto obsadzona chlewniami i graniczy z obszarami intensywnego chowu świń w Holandii, m.in. z Brabancją.