zm skiba

kojs

CenyRolnicze
19 kwietnia 2024, Piątek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 4.0688 EUR EUR - 4.3316 GBP GBP - 5.0615 DKK DKK - 0.5805
Archiwum


19.04.2024 14:07 DRÓB, cena tuszki hurt: 6,80-7,90 zł/kg, średnia: 7,14 zł/kg (na podstawie informacji z 10 ubojni)

17.04.2024 MATIF: pszenica MAJ24: 203,25 (-0,25%), kukurydza CZE24: 195,50 (0,00%), rzepak MAJ24: 448,25 (-1,05%)

16.04.2024 SPRZEDAM 5 JAŁÓWEK, mieszaniec, 600 kg, kujawsko-pomorskie, radziejowski, 88-230, tel.: 724 745 830

15.04.2024 SPRZEDAM 100 T KUKURYDZY, trans. firmowy, opolskie, kluczborski, 46-282, tel.: 798 304 744

Dodaj komunikat

kowalczyk

kowalczyk

Jak Czechy pokonały ASF? Czy możemy zrobić to samo?

Martyna Frątczak
fot. Szczepan Kotowski

Po tym jak przez ponad pół roku nie odnotowano żadnego nowego przypadku ASF, w październiku 2018 Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt uznała Republikę Czeską za państwo wolne od afrykańskiego pomoru świń. Co dokładnie zrobili Czesi w ramach walki z ASF? Co pozwoliło im stać się jedynym państwem, które rozwiązało problem z wirusem w obecnie trwającej epidemii i czy któreś z ich działań jest możliwe do wprowadzenia w Polsce?

 

Liczył się czas

ASF stwierdzono w Czechach po raz pierwszy 26 czerwca 2017 roku u dwóch dzików znalezionych w regionie Zlín, położonym około 300 km od Pragi. W ramach zapobiegawczych działań uznano wtedy cały region o powierzchni 1,034 km2 za skażony i natychmiast wprowadzono na nim konkretne czynności w celu zminimalizowania ryzyka dalszego rozprzestrzenienia choroby. Zainfekowany region podzielono na różne strefy – obszar ogrodzony, obszary o dużym i małym ryzyku występowania ASF oraz obszar prowadzenia intensywnych polowań. 10 miesięcy po odkryciu pierwszych padłych dzików z ASF, chorobę znajdowano nadal na ograniczonym, niewielkim obszarze Czech, co dawało nadzieję na to, że zaraza nie będzie się dalej rozprzestrzeniać. W dalszym ciągu stosowano kombinację różnych metod zwalczania choroby i odpowiednio wprowadzano je na określonych etapach.

 

Płot zapachowy wokół pierwszych przypadków

Na samym początku walki z epidemią wyznaczono obszar uznany za najbardziej zagrożony występowaniem ASF – o powierzchni 57.2 km2, którego centrum stanowiły miejsca znalezienia zakażonych dzików – a następnie go ogrodzono. Nie było to jednak klasyczne ogrodzenie, ponieważ do stworzenia bariery dla dzików wykorzystano nie przeszkodę fizyczną, ale bodźce węchowe. „Płot zapachowy” miał bardzo prostą budowę i składał się z linii plastikowych kubeczków wkopanych w ziemię, każdy w odległości 5 m od poprzedniego. W kubkach znajdowała się pianka z chemiczną mieszanką imitującą naturalny zapach drapieżników (między innymi wilka, niedźwiedzia brunatnego oraz człowieka), która była uzupełniania co 4 tygodnie. Zastosowany preparat nie był osłabiany przez takie czynniki atmosferyczne jak deszcz. Dodatkowo, w celu wzmocnienia skuteczności bariery zapachowej, w najbardziej strategicznych miejscach (takich jak leśne ścieżki) dodano ogrodzenia elektryczne. Całość płotu miała 32 km długości, z dodatkowymi 10 km ogrodzenia elektrycznego. Czy bariery te faktycznie zatrzymały dziki? Patrząc na dane dotyczące miejsc znalezienia dzików zakażonych ASF, można powiedzieć, że tak. Na ogrodzonym obszarze znaleziono ponad 200 dzików ASF-pozytywnych - poza nim wyłącznie 11.

Strategia polowania

Natychmiast po potwierdzeniu wykrycia pierwszych przypadków ASF, 26 czerwca 2017 roku, Czechy wprowadziły bezwględny zakaz prowadzenia polowań w samym centrum epidemii, na ogrodzonym obszarze o najwyższym ryzyku. Zakaz obejmował polowania nie tylko na dziki, ale na wszystkie gatunki zwierząt – przy użyciu jakiejkolwiek z metod łowieckich. Decyzja o wprowadzeniu banu na polowania wynikała z założenia, że w początkowej fazie epidemii prowadzenie odstrzału może uczynić więcej szkody niż pożytku – płosząc dziki i motywując je do rozprzestrzeniania się na nowe terytoria. Dopiero we wrześniu 2017, po zakończeniu inicjalnej fazy epidemii ASF, postanowiono znieść zakaz polowań. Na odstrzał dzików pozwolono tylko wybranym myśliwym, którzy przeszli odpowiednie szkolenie i zostali zapoznani z zasadami bioasekuracji koniecznymi do zastosowania podczas polowania i transportu zabitych zwierząt. Pozwolo wyłącznie na polowania z tzw. zasiadki, polegające na czatowaniu na zwierzę z ukrycia. Dodatkowo na każdym z wyznaczonych obszarów nie mogły równocześnie prowadzić polowań więcej niż 3 zespoły myśliwych. Dzięki temu uniknięto wprowadzenia popłochu w populacji dzików i eliminowano zwierzęta stopniowo, badając je i na bieżąco poznając skalę epidemii.

Snajperzy policyjni i inne pomysły

16 października 2017 roku postanowiono znacznie zwiększyć intensywność odstrzału dzików w Czechach, do tego stopnia, że do pomocy zaproszono również siły policyjne, które poddano dodatkowemu szkoleniu dotyczącemu polowania na dziki, biologii ASF i zasad bioasekuracji, które muszą być przestrzegane podczas odstrzału. Policyjni snajperzy prowadzili polowania na ogrodzonym obszarze aż do 21 września 2017 roku. Pracowali w ośmiu dwuosobowych zespołach z 3-dniowymi przerwami między kolejnymi polowaniami. Wszystkie zabite zwierzęta były zbierane przez Państwową Administrację Weterynaryjną, bezpiecznie transportowane do najbliższego ośrodka badań i tam poddawane dokładnym testom, a następnie utylizowane. Odstrzelono 158 dzików, z których 8 było zakażonych wirusem. Obok polowań, dodatkowym działaniem wprowadzonym w sierpniu w celu odłowu dzików było zastosowanie pudełkowych pułapek, w większości domowego wykonania.

mysliwy dzik ceny rolnicze pl

Dożywienie dzików i zakaz dla grzybiarzy

Podczas zwalczania ASF w Czechach dużą uwagę przywiązano również do odnajdywania i odpowiedniego usuwania padłych zwłok dzików. Wszystkie odnajdywane martwe zwierzęta były oznaczane, rejestrowane, traktowane przy zastosowaniu najostrzejszych możliwych zasad bioasekuracji i transportowane wyłącznie zautoryzowanymi, odpowiednio przystosowanymi do tego pojazdami. Do ciekawych decyzji należało także celowe zostawianie niektórych upraw do dyspozycji zwierząt na ogrodzonym obszarze. Zapewniły one schronienie i pożywienie dzikom, dzięki czemu zwierzęta nie poszukiwały potrzebnych zasobów poza ogrodzonym terenem. Plony z upraw zostały zebrane dopiero po przeprowadzeniu depopulacji przez snajperów policyjnych. Ostatnim wartym podkreślenia działaniem wprowadzonym w epicentrum epidemii był zakaz wstępu na odgrodzony teren dla ogółu społeczeństwa – dzięki czemu uniknięto płoszenia dzików i rozprzestrzeniania patogenu na butach grzybiarzy i wycieczkowiczów.

Co na pozostałym obszarze?

Obszar buforowy wokół ogrodzonego terenu ustanowiono miesiąc od wykrycia pierwszych przypadków ASF. Podczas decydowania o jego powierzchni wzięto pod uwagę dane dotyczące maksymalnych odległości pokonywanych rocznie przez dziki. Podzielono go na dodatkowo na kolejne strefy – wysokiego i niskiego ryzyka, liczące odpowiednio 160 km2 i 874 km2 oraz obszar prowadzenia intensywnej depopulacji dzików, który pokrył 8 500 km2. Początkowo, podobnie do zakazu na ogrodzonym obszarze, wprowadzono na nich bezwzględny ban prowadzenia polowań – który jednak zniesiono już w lipcu 2017. W tym samym miesiącu zorganizowano intensywne polowania w celu drastycznej, maksymalnej redukcji populacji dzików wokół ogrodzonego epicentrum epidemii. Odstrzelono ponad 14 800 zwierząt, z których każde zbadano pod kątem klasycznego oraz afrykańskiego pomoru świń. Żaden z dzików w strefie buforowej nie był jednak zakażony wirusem – co podkreśliło skuteczność działań wprowadzonych w centrum epidemii ASF. Znów ogromną wagę przywiązano do odnajdywania padłych dzików – za odnalezienie martwych zwierząt wypłacane były nagrody, których wysokość stopniowo wzrastała. Na terenie buforowym nie stosowano dokarmiania dzików. Zezwolone było jedynie ograniczone stosowanie przynęt, w ściśle, odgórnie określonej ilości.

Czy możemy zastosować taką samą strategię?

Pomimo uznania Republiki Czeskiej za państwo, które rozwiązało już swój problem z ASF, urzędowa kontrola w rejonie zagrożonym zarazą nadal jest prowadzona i obejmuje badania padłych świń i dzików, ograniczenia przemieszczania zwierząt, w dalszym ciągu intensywne polowania i aktywne poszukiwanie martwych dzików. Należy przyznać, że strategia rozwiązania problemu z epidemią ASF przyjęta w Czechach była bardzo skuteczna i przeprowadzona we wzorowy sposób. Czy możemy się z niej czegoś nauczyć? Wiele z działań jest godnych podpatrzenia, niestety na większość z nich może być już w przypadku Polski za późno. Sednem strategii podjętej w Czechach było jak najszybsze przeprowadzenie konkretnych działań na jednym, ograniczonym obszarze. W państwie tym wirus rozprzestrzeniał się wyłącznie w populacji dzików – nie zdążył przedostać się na fermy trzody chlewnej i zacząć krążyć drogą stworzoną przez człowieka. Być może mieliśmy szansę na podobne rozegranie walki z ASF w lutym 2014 roku, gdy odnaleziono pierwszego padłego dzika na terenie północno-wschodniej Polski. Zabrakło jednak wiedzy na temat choroby, zrozumienia skali problemu i dobrze przemyślanych działań.

Na podstawie:

EFSA AHAW Panel (2018). Scientific Opinion on the African swine fever in wild boar. EFSA Journal 2018;16(7)

Martyna Frątczak
Autor: Martyna Frątczak
Lekarz weterynarii Martyna Frątczak, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Zainteresowana szeregiem zagadnień związanych z medycyną zwierząt, ekologią i epidemiologią, którymi zajmuje się na co dzień również we własnej pracy naukowej.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu