W Polsce brak właściwej komunikacji doprowadził do sytuacji, w której ton dyskusji o zwalczaniu ASF nadają media społecznościowe, celebryci oraz organizacje obrońców zwierząt. W przestrzeni publicznej powielane są fake newsy, które stały się powodem odmowy wzięcia udziału w zbiorowych polowaniach części myśliwych, a organizacje obrońców zwierząt spacerując po lesie uniemożliwiają prowadzenie niezbędnych, intensywnych odstrzałów dzików.
- Ponadto nie wszyscy myśliwi zdają sobie sprawę, że polując w strefach z ograniczeniami muszą stosować zasady bioasekuracji. Dlatego wnioskujemy o objęcie zbiorowych polowań w strefach ASF również nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej w zakresie bioasekuracji – czytamy w stanowisku Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.
Dodatkowo niektórzy zagubieni rolnicy zaczynają zastanawiać się nad sensem wprowadzenia w swoich gospodarstwach zasad bioasekuracji skoro wirus wielokrotnie przedostał się do stad o wysokim statusie zabezpieczenia. Brak jest odpowiedniej informacji o tym, że samo wprowadzenia zasad bioasekuracji nie daje gwarancji bezpieczeństwa, a jedynie zmniejsza ryzyko zawleczenia choroby. Bioasekuracja jest bowiem tak skuteczna, na ile skuteczne jest jej najsłabsze ogniwo.
Bioasekuracja powinna zostać pilnie wprowadzona na obszarze całego naszego kraju. Do tego niezbędne jest wzmocnienie kadrowe i finansowe Inspekcji Weterynaryjnej. Bez odpowiedniej kadry do przeprowadzania kontroli bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, wystawiania świadectw zdrowia dla przemieszczanej trzody chlewnej, wygaszania ewentualnych ognisk choroby nie możemy oczekiwać poprawy sytuacji.
Rolnicy nie zawsze rozumieją dlaczego w strefie zapowietrzonym wprowadzany jest zakaz przemieszczania świń, a jedna chora sztuka w stadzie jest podstawą do likwidacji wszystkich zwierząt nie tylko w gospodarstwie, gdzie potwierdzono wirusa ASF, ale również w gospodarstwach sąsiednich.
Właściwa komunikacja powinna być skierowana nie tylko do myśliwych i rolników, ale również do reszty społeczeństwa. Wirus może być przecież przeniesiony na duże odległości wraz z zakażoną żywnością.
- Wnioskujemy o przygotowanie kampanii przez profesjonalną agencję PR na szczeblu unijnym, która swoim zasięgiem powinna objęć wszystkie kraje unijne oraz Rosję, Białoruś i Ukrainę - czytamy w zakończeniu apelu KZP-PTCh.
Źródło: KZP-PTCh