Wczoraj francuski minister rolnictwa ogłosił pełną mobilizację w walce o zatrzymanie wędrówki wirusa ASF w kierunku jego kraju. Dlatego tamtejsze służby już szykują odstrzał dzików, który ma spowodować kompletną depopulację tego gatunku na obszarze kilku kilometrów od granicy z Belgią.
Przypomnijmy, iż 9 stycznia w miesjcowości Sommethone, nieco ponad kilometr od granicy belgijsko-francuksiej, ujawniono dwa przypadki dzików zarażonych wirusem ASF. Didier Guillaume, francuski minister rolnictwa, wydał polecenie, aby na granicy postawić nowe ogrodzenie, podobne do tego, które zostało wprowadzone po stronie belgijskiej. Ponadto francuskie ministerstwo rolnictwa zaleciło aby na obszarze znajdującym się kilka kilometrów od niedawno ujawnionych przypadków ASF wśród dzików, cała populacja została zabita w ciągu kilku następnych tygodni. Ma to na celu stworzenie tak zwanej "białej strefy".
- Sytuacja staje się poważniejsza z każdym dniem. Jeśli ASF zostanie wykryte tylko u jednego zwierzęcia na terenie Francji, będziemy musieli pomyśleć o uboju na masową skalę, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa. Konsekwencje mogą być bardzo, bardzo poważne. Obawiamy się, że wielu producentów może nie przetrwać – powiedział Jeff Trebaol, krajowy lekarz weterynarii, dodając iż w pasie po francuskiej stronie granicy znajduje się około 200 profesjonalnych producentów trzody chlewnej.
Wirus jest teraz bardzo blisko francuskich regionów La Meuse i Meurthe-et-Moselle. Francuski minister rolnictwa spotkał się w zeszłym tygodniu ze swoim odpowiednikiem René Collinem z belgijskiego regionu Walonii, a także dyskutował z przedstawicielami społeczności łowieckiej i rolniczej. Odwiedził również region belgijski w prowincji Luksemburg, w którym ASF krąży od września 2018 r. - Wspólnie będziemy musieli przygotować plan wzmocnienia krajowej walki z afrykańskim pomorem świń, głównie wzdłuż belgijskiej granicy. My sami musimy zwiększyć środki w zakresie bezpieczeństwa biologicznego we Francji i zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby nasz kraj był bezpieczny od tego śmiertelnego zagrożenia gospodarczego dla przemysłu trzody chlewnej – stwierdził Guillaume.