Niemieckie Stowarzyszenie Łowieckie (DJV) w sezonie 2017/18 (od 1 kwietnia do 31 marca) odnotowało rekordową liczbę ustrzelonych dzików. W tym okresie na polowaniach zabito 836 865 zwierząt. To o 42% więcej niż w poprzednim sezonie i najwyższy wynik w historii. Tym samym pierwsze prognozy dotyczące depopulacji dzików z września zostały przekroczone.
- Myśliwi w znacznym stopniu przyczynili się do zapobiegania afrykańskiemu pomorowi świń - powiedział wiceprezydent DJV, Wolfgang Bethe. Niemniej w bieżącym sezonie łowieckim 2018/19 myśliwi w całym kraju zgłaszają znacznie mniej zabitych dzików. Dr Frank Tottewitz z Instytutu Ekosystemów Leśnych w Thünen upatruje przyczynę takiego stanu rzeczy w niskich temperaturach, jakie odnotowano w marcu 2018 r. Temperatury spadające do minus 17 stopni Celsjusza spowodowały, że wiele dzików nie przetrwało tak trudnych warunków.
Jak dotąd Niemcy skutecznie bronią się przed ASF. Poza zintensyfikowanym odstrzałem dzików, wprowadzili szeroko zakrojoną akcję, m. in. na miejscach postoju przy drogach i na stacjach benzynowych, gdzie wprowadzono obowiązek ustawienia zamykanych pojemników na odpady. Nasi zachodni sąsiedzi mają świadomość, iż nie tylko dzik, ale i sam człowiek jest wektorem przenoszącym chorobę. Przypomnijmy, że przypadki wirusa afrykańskiego pomoru świń pojawiły się kilka miesięcy temu w Belgii, zaledwie 60 km od granicy obu krajów.