Strefa ograniczeń związana z występowaniem afrykańskiego pomoru świń (ASF) w czeskim Zlínie może niebawem zostać zniesiona. W październiku minie pół roku od ujawnienia ostatniego przypadku zainfekowanego dzika w tej części kraju. U naszych południowych sąsiadów dyskutuje się nad wprowadzeniem obowiązku badania wieprzowiny importowanej z krajów gdzie występuje choroba.
Zniesienie strefy ograniczeń rozważał wczoraj czeski minister rolnictwa Miroslav Toman, który rozmawiał na ten temat z dyrektorem centralnym Państwowej Administracji Weterynaryjnej (SVS) Zbynekem Semerádem. W związku kolejnymi przypadkami ASF w Europie, u naszych południowych sąsiadów dyskutuje się nad wprowadzeniem obowiązku badania wieprzowiny importowanej z krajów gdzie występuje choroba. Obecnie te badania wykonywane są "wyrywkowo".
Przypomnijmy, iż połowie września Belgia potwierdziła wybuch pomoru świń w pobliżu granicy francuskiej i luksemburskiej. Czeski resort rolnictwa podaje też, że Węgry zgłosiły w ubiegłym tygodniu odkrycie zarażonego dzika w odległości 20 km od granicy ze Słowacją. Poważna jest sytuacja w sąsiedniej Polsce, a zwłaszcza w Rumunii, gdzie na początku września liczba ognisk w krajowych hodowlach świń przekroczyła 800. Pod koniec sierpnia choroba przedostała się również do Bułgarii. - Biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację zdrowotną za granicą, poważnie rozważamy zaostrzenie warunków przywozu mięsa wieprzowego z krajów, w których potwierdzono afrykański pomór świń - powiedział minister rolnictwa Miroslav Toman. Obowiązek ten nie miałby zastosowania do produktów poddanych obróbce termicznej. Obróbka cieplna niszczy wirusa. - Następnym krokiem, biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację w Europie, będzie wczesne zwołanie Komisji ds. Chorób Centralnych przy Ministrze Rolnictwa. Jej zadaniem będzie przygotowanie środków na wypadek powrotu ASF do Czech - dodał minister. - Z tego samego powodu JRC skoncentruje się na kontroli przywozu żywności pochodzenia zwierzęcego. Źle przetworzone produkty wieprzowe są najbardziej prawdopodobnym źródłem przenoszenia chorób na duże odległości - powiedział Zbynek Semerad, dyrektor centralny SVS.